Zbyt mały magazyn – to obecnie najpoważniejszy problem Muzeum Historii Kielc. Jak mówi Grzegorz Maciągowski, dyrektor placówki, także powierzchnie wystawowe nie odpowiadają obecnym standardom. Ratusz zna problem, ale do jego rozwiązania potrzebne są pieniądze, których w kasie miasta brakuje.
W zbiorach Muzeum Historii Kielc znajduje się obecnie prawie 20 tys. eksponatów, które świadczą o dziejach miasta. Część z nich jest pokazana na wystawie stałej, część na tymczasowej. Co roku do instytucji trafia od kilkuset do ponad tysiąca obiektów. To cieszy, ale z drugiej strony, jak mówi Grzegorz Maciągowski, muzeum ma problem z ich gromadzeniem. Powierzchnia magazynowa wynosi 34 metry kwadratowe. To za mało, zwłaszcza w perspektywie planowanego rozwoju.
– Niezwykle mało wiemy i mało posiadamy zabytków archeologicznych. Jesteśmy po rozmowach z panem Waldemarem Glińskim, który wykonał w Kielcach chyba najwięcej badań z tego zakresu i w jego dyspozycji jest wiele zabytków, które chce nam przekazać za pośrednictwem wojewódzkiego konserwatora zabytków. Niestety, nie mamy ich gdzie przechowywać – dodaje.
Wiele do życzenia pozostawia także przestrzeń wystawowa.
– Musimy sobie jasno powiedzieć, że sposób eksponowania historii Kielc w tym momencie nie odpowiada nowoczesnym standardom, a przede wszystkim percepcji młodych ludzi, którzy tę wystawę oglądają – dodał Grzegorz Maciągowski.
Grzegorz Sowiński, zastępca dyrektora wydziału edukacji, kultury i sportu wyjaśnia, że problem z miejscem jest znany władzom.
– Muzeum się rozrasta, bo jak wiadomo jest to instytucja, która gromadzi zbiory od kielczan. Są to zbiory cenne. Warto je zbierać i pokazywać ludziom. Jednak w ramach obecnej siedziby tego problemu się nie rozwiąże. Będziemy szukać pomysłów tymczasowych i pod uwagę są brane różne scenariusze – wyjaśnia.
Jeden z nich zakłada, że przestrzeń magazynowa mogłaby powstać w budynku przy ulicy Kościuszki, tam gdzie mieściło się Muzeum Laurensa Hammonda. Przestrzenie te jednak wymagają remontu – zaznacza Grzegorz Sowiński.
– Przechowanie eksponatów rządzi się swoimi prawami. Te pomieszczenia muszą spełniać określone warunki, jeśli chodzi o temperaturę czy wilgotność, a bez remontu nie jesteśmy w stanie ich spełnić – wyjaśnia.
Rozważane jest również wykorzystanie na cele muzealne budynku banku, który znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Muzeum Historii Kielc. Z prowadzonych przez miasto rozmów wynika, że właściciel chce go wystawić na sprzedaż. Nawet jeśli tak się stanie, to i tak kluczową sprawą pozostają finanse na zakup gmachu, a tych w budżecie miasta nie ma.