Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Specjalnej Strefie Ekonomicznej Starachowice podkreślał, że rząd chce wspierać polskie firmy w eksporcie produktów oraz w inwestowaniu w nowoczesne rozwiązania technologiczne. Szef rządu odwiedził hale produkcyjne zakładu Cerrad, wytwarzającego płytki ceramiczne.
– Tu ze Starachowic chciałbym z ogromną dumą opowiedzieć o międzynarodowych osiągnięciach jednej z polskich firm – mówił Mateusz Morawiecki, podczas krótkiego wystąpienia dla mediów.
– To historia, która mimo pandemii, nabrała teraz tempa, przyspieszyła. Nowe inwestycje, które widzimy tu w Starachowicach dały możliwość większej produkcji, także zwiększenia eksportu. Panowie prezesi mówili mi o możliwościach eksportowych i podali ciekawe propozycje, jak moglibyśmy pomóc w dalszej ekspansji – mówił premier.
Mateusz Morawiecki zaznaczył, że starachowicka firma skorzystała nie tylko z dotacji na modernizację bazy technologicznej, ale też z tarczy antykryzysowej, która pozwoliła ocalić miejsca pracy w trudnym czasie pandemii. Docenił też społeczną odpowiedzialność starachowickiej firmy, która w ostatnim czasie wsparła dwa okoliczne szpitale.
– To pokaz solidarności w trudnym czasie epidemii. Mogę powiedzieć, że z dumą obserwujemy, jak po przekształceniach i modernizacji z niewielkich polskich firm, tutaj ze Świętokrzyskiego, tworzone są wielkie firmy, które konkurują z największymi w Europie, firmy, które dokonują ekspansji za granicę, w tym państwo polskie też chce pomagać – zapewnił szef rządu.
Premier podkreślił, że ostatnie dane Komisji Europejskiej pokazują, iż Polska w czasie pandemii miała jedną z najpłytszych recesji w Unii Europejskiej. Szef rządu przekonywał też, że rok 2021 będzie bardzo dobry dla polskiej gospodarki.
– Na pewno z budżetu państwa, a także od strony regulacyjnej będziemy wspierać polskich przedsiębiorców, by jak najszybciej mogli odbudować rynek po epidemii. To ważne dla polskich pracowników, dla wszystkich rodaków, aby było jak najwięcej dobrze płatnych miejsc pracy, by sytuacja wróciła do stanu sprzed pandemii jeszcze w tym roku. To jest możliwe – podkreślił premier.
Dawid Ceglowski, członek zarządu Cerradu dodał, że firma otrzymała w sumie ponad 3,5 mln zł wsparcia od rządu. Dzięki temu udało się nie tylko ocalić dotychczasowe miejsca pracy, choć zakład początkowo spodziewał się zwolnień pracowników, ale zatrudniono dodatkowo prawie 50 osób w samych Starachowicach.