Poznańscy naukowcy przygotowali ekspertyzę, według której tak ważne dla turystyki i żeglarzy zbiorniki jak jezioro powidzkie czy jezioro Niedzięgiel w Skorzęcinie można zasilać wodą ze zbiorników retencyjnych utworzonych z nieczynnych odkrywek węgla brunatnego Konin.
Ekspertyzę wykonano po sygnałach od mieszkańców i samorządowców, których niepokoi wyraźny spadek lustra wody. Powstał nawet parlamentarny i ponadpartyjny zespół ds. ochrony pojezierza gnieźnieńskiego.
Według ekspertyzy poznańskich hydrologów i geologów jeziora Pojezierza Gnieźnieńskiego można zasilać wodą z leżącego kilkanaście kilometrów dalej kanału ślesińskiego.
– Woda w tym kanale jest gorszej jakości niż w jeziorach i najpierw według naukowców musi być skierowana do zbiorników retencyjnych utworzonych z nieczynnych odkrywek węgla brunatnego Konin, i tam oczyszczana – Odkrywka Jóźwin 2 B i to ta odkrywka miałaby być przeznaczona na zbiornik retencyjny – twierdzi jednak przewodnicząca parlamentarnego zespołu ds. ochrony pojezierza gnieźnieńskiego Paulina Hennig Kloska.
Dopiero stamtąd oczyszczona woda mogłaby być transportowana rurociągiem do jezior.
Koszt inwestycji to ok. 25 mln zł. Inicjatorzy chcą pozyskać na to pieniądze z Funduszy Unijnych. Ekspertyzę sfinansował Urząd Marszałkowski w Poznaniu. Koszt – 100 tys. zł. Jej przygotowanie trwało siedem miesięcy.