Choszczeńskie śmieciarki wyposażone zostały w systemy kamer. Jak mówi Robert Adamczyk, burmistrz Choszczna, chodzi przede wszystkim o sprawne rozstrzyganie reklamacji.
– Technika, która tak naprawdę jest wszechobecna, doszła również do gospodarki komunalnej i myślę, że to nie jest takie całkowite novum. Myśmy zdecydowali się na uruchomienie tego typu sprzętu, przede wszystkim po to, żeby wyeliminować kwestie związane z reklamacjami – tłumaczy Adamczyk.
– Kwestie sporne dotyczą najczęściej tego, że śmieci do wywozu nie zostały na czas wystawione, albo odpowiednio przygotowane. Ale kamery mogą też sprawdzić, czy odpady są odpowiednio posegregowane – mówi Andrzej Misiek, kierowca śmieciarki.
– Dla nas to dobrze, bo nikt nie powie, że nie było, że nie zabrane, jak dotychczas pojemniki były niewystawione. Teraz mamy uzasadnienie i dowód. One widzą pracę pracowników i jednocześnie co jest ładowane w kosze. Choćby, gdy ktoś nie segreguje, tak jak powinny być segregacje robione – dodaje Misiek.
Każda choszczeńska śmieciarka jest wyposażona w cztery kamery.