Kierujący ciężarowym renault najechał na tył ciężarowego mana z przyczepą. Siła uderzenia była tak duża, że z renault wyrwało kabinę, która spadła na jezdnię. Kierowcę trzeba było wycinać za pomocą specjalistycznego sprzętu. Trzeci kierowca najechał na leżące już na jezdni elementy z rozbitych pojazdów. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
W poniedziałek (18.01) tuż po północy oficer dyżurny został poinformowany, że na autostradzie A1 doszło do zdarzenia, w którym uczestniczą trzy samochody ciężarowe. Natychmiast w to miejsce dyżurny wysłał służby ratunkowe. Policjanci, którzy przybyli na miejsce ustalili, że 26-letni kierujący ciężarowy renault nie dostosował prędkości do warunków ruchu i najechał na tył kierującego ciężarowym manem z przyczepą.
Siła uderzenia była tak duża, że z renault została wyrwana kabina, która spadła na jezdnię. Na elementy leżące na jezdni najechał trzeci kierujący również samochodem ciężarowym marki Volvo. Aby wydostać kierowcę z leżącej na jezdni kabiny, strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu do rozcinania karoserii. Na szczęście żaden z kierowców nie odniósł poważnych obrażeń. Przez kilkadziesiąt minut występowały utrudnienia w ruchu. Oprócz pojazdów doszło także do uszkodzenia infrastruktury drogowej.
Na sprawcę zdarzenia mundurowi nałożyli mandat i punkty karne. Policjanci proszą o rozważną jazdę z prędkościami dostosowanymi do warunków pogodowych i drogowych.