Pasja, której można poświęcić wiele godzin, wiąże się z aktywnością fizyczną na łonie natury, a także wyostrza zmysły? Chodzi o fotografię ptaków, którą może wykonywać każdy, nawet senior.
Po przejściu na emeryturę zainteresował się nią Andrzej Bartczak z Ostrowca Świętokrzyskiego. W swoim portfolio posiada zdjęcia 168 ptaków, co stanowi ponad 60 proc. gatunków, które mają lęgi w Polsce. A jak wypatrzeć skrzydlatych przyjaciół w lesie czy gąszczach? Przede wszystkim ptaka należy najpierw usłyszeć.
– Trenuję w ten sposób zmysł słuchu, potem wzroku, bo muszę go wypatrzyć – informuje Andrzej Bartczak. Dodaje, że jeśli uda się zrobić zdjęcie zawsze towarzyszy mu adrenalina. I tak wspomina zdjęcie walczących trznadlów, które chciały się przypodobać samiczce. To niecodzienny widok, który fotograf uwiecznił.
– Albo taki kwiczoł, który tak zmarszczył „brwi” jakby był zły na mnie i myślał co ja tu robię i dlaczego mu przeszkadzam – mówi.
Jak dodaje Andrzej Bartczak, istnieją dwa rodzaje pasjonatów ptaków. Pierwszy to tacy, którzy nęcą drapieżne ptaki padliną. Stąd tez piękne kadry orłów np. w kalendarzach. Są też tacy, którzy poszukują i chodzą, aby spotkać zwierzę. Do tego drugiego typu należy pan Andrzej.
Fotograficzne łowy mają miejsce jedynie na terenie Świętokrzyskiego. Głównie w powiecie ostrowieckim w Rezerwacie Krzemionki, ale także w Górach Świętokrzyskich. W 2017 roku odnotował swój największy sukces, bowiem 29 kwietnia sfotografował parę płochaczy halnych.
– W Górach Świętokrzyskich ostatnio widziane były w latach 30. ubiegłego wieku. Zwykle żyją tam, gdzie hale, czyli w Tatrach – chwali się fotograf.Dodaje, że uchwycił je na dzwonnicy przy klasztorze i jako jedyny ma udokumentowane, że ptaki dzisiaj bywają na tym terenie. Ptak pochodzi z Alp, a w Polsce najczęściej można go spotkać w Tatrach, także w Karkonoszach. W środowisku ornitologicznym zawrzało po tym, gdy okazało się, że ktoś spotkał ten gatunek w Górach Świętokrzyskich.
– Rozdzwoniły się telefony, zdjęcie udostępniłem nawet holenderskiemu ornitologowi. Miał na ten temat pojawić się artykuł w jakiejś gazecie, ale nigdy mi jej nie wysłał – mówi.
Jaka jest zasada dobrego ptasiego zdjęcia? Przede wszystkim na fotografii muszą być widoczne oczy ptaka. A uchwycenie skrzydlatych w takiej pozie też nie jest proste. Te zwierzęta często bywają ruchliwe, odwracają się tyłem do fotografa.
– Do ptaszka nie powiem: ustaw się, uśmiechnij się, pokaż dzióbek. Ważne, żeby było widać oko, ale nie tak łatwo jest zrobić dobre zdjęcie – podkreślił.
Ostrowiecki ptasiarz dziennie pokonuje ok. 6 kilometrów w poszukiwaniu ciekawych kadrów. Jak mówi, takiemu polowaniu zawsze towarzyszy adrenalina.