To było jedno z najciekawszych i najbardziej zaskakujących wydarzeń sportowych mijającego roku w naszym regionie. 28 sierpnia potwierdzono oficjalnie: były kapitan reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych Grzegorz Tkaczyk po czterech latach wznawia karierę sportową, ale nie w żadnym czołowym klubie PGNiG Superligi tylko w pierwszoligowym KSZO Ostrowiec. Teraz ma już za sobą pierwszą rundę rozgrywek, w której wystąpił w ośmiu meczach i zdobył 25 bramek.
– Nie ukrywam, że jest ciężko, szczególnie dzień czy dwa dni po meczu. Niestety mojego PESEL-u nie da się oszukać i dlatego dłużej się regeneruje, momentami za długo. Zaczynają „odzywać się” moje kolana, czego się spodziewałem. Jak przetrwam każdy kolejny trening, to jestem zadowolony i jutro będę martwił się co mnie będzie bolało. – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Grzegorz Tkaczyk.
Ostrowiecka młodzież ma się od kogo uczyć, bo wystarczy tylko spojrzeć w CV Grzegorza Tkaczyka: był kapitanem biało-czerwonych, którzy w 2007 roku podczas turnieju w Niemczech wywalczyli wicemistrzostwo świata. W reprezentacji Polski zagrał 159 razy i zdobył 549 bramek. Przez pięć lat występował w Vive Kielce, a jego największy klubowy sukces to zwycięstwo w Lidze Mistrzów w 2016 roku.
22 grudnia Grzegorz Tkaczyk skończył 40 lat.