Przed świętami linie przywróciły część połączeń. Dzięki temu do kraju mogą wrócić nasi rodacy mieszkający na stałe w Wielkiej Brytanii czy Holandii. Z Poznania można za to polecieć do Hiszpanii, Egiptu czy Turcji.
Przylot do Polski tuż przed świętami nie jest tani. Bilet z Londynu do Poznania na najbliższy wtorek czy czwartek to wydatek ponad tysiąca złotych. Ten sam bilet tydzień później kosztuje 39 złotych.
Najdroższe są jednak loty do Polski na niedzielę 27 grudnia. To ostatni dzień, żeby przylecieć i nie zostać objętym 10-dniową kwarantanną. Ta wejdzie w życie od poniedziałku 28 grudnia i obejmie przyjeżdżających transportem zbiorowym.
W weekend najwięcej samolotów do Poznania przylatuje z Wielkiej Brytanii. Linie lotnicze przywróciły również połączenia do Kijowa. Z tych lotów korzystają głównie Ukraińcy, którzy już wracają do domu na swoje święta.
Na Ławicy nieśmiało odradza się także ruch czarterowy. Polecieć można do Turcji i Egiptu. Tyle, że jeżeli ktoś będzie miał rejs powrotny po 27 grudnia, to później czeka go jeszcze 10-dniowa, domowa kwarantanna.