Świętokrzyscy posłowie opozycji pozytywnie oceniają osiągnięcie porozumienia w sprawie unijnego budżetu. Mają jednak zastrzeżenia do postawy polskiego rządu.
Zdaniem posła Czesława Siekierskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego, zawarty kompromis jest dobry zarówno dla Polski, jak i Unii Europejskiej.
– Można powiedzieć, że to porozumienie nieco przesuwa w czasie problematyczne kwestie mechanizmu praworządnościowego. Kompromis określa procedurę i warunki możliwości jego zastosowania. W tej sprawie nie ma wygranych i przegranych. Niewątpliwie pozytywnym efektem porozumienia jest potwierdzenie korzystnego dla Polski budżetu, a także Funduszu Odbudowy dla całej Europy – dodaje poseł.
Zdaniem poseł Marzeny Okły-Drewnowicz z Platformy Obywatelskiej, uzyskanie kompromisu to przede wszystkim dobra wiadomość dla przedsiębiorców, którzy będą mogli skorzystać z budżetu unii w nowej perspektywie oraz z funduszu odbudowy po pandemii.
– Dobrze, że tego weta nie było. Z drugiej strony jest to jednak kompromitacja polskiego rządu, który niepotrzebnie machał szabelką, a i tak nie zrealizował nic z szumnie zapowiadanych deklaracji o wecie, jeżeli budżet będzie obwarowany mechanizmem praworządności. Okazuje się, że praworządność jest ważna dla Unii Europejskiej i będziemy musieli jej przestrzegać. Przyczyniło się to do osłabienia naszych stosunków partnerskich we wspólnocie – uważa poseł Marzena Okła-Drewnowicz.
W wyniku osiągniętego kompromisu w konkluzjach zapisano, że samo stwierdzenie naruszenia praworządności nie jest powodem do uruchomienia mechanizmu warunkowości. O taki zapis zabiegała strona polska. W ocenie polskich dyplomatów, decyzja szczytu to gwarancja stosowania rozporządzenia, które daje Polsce bezpieczeństwo budżetowe.
Cały pakiet finansowy, czyli budżet Unii na lata 2021-2027 i fundusz odbudowy po pandemii, to prawie dwa biliony euro. Dla Polski przewidziano około 123 mld euro dotacji, w tym 27 mld euro z funduszu odbudowy. Poza tym Polska może liczyć na prawie 32 mld euro tanich pożyczek z funduszu.