11 mandatów nałożyli od początku października kieleccy strażnicy miejscy za spalanie w piecach śmieci. Funkcjonariusze przeprowadzili w tym czasie ponad 120 kontroli, sprawdzali domy na wniosek mieszkańców, lub podczas patroli.
– Jak się okazuje, w piecach może znaleźć się wszystko – opowiada starszy inspektor Bogusław Kmieć.
– Ludzie najczęściej palą tym czym wolno, czyli węglem, jednak w czasie naszych kontroli znajdujemy także rzeczy, które nie powinny się znaleźć w piecu, np. ścierki i gąbki, które były użyte w trakcie sprzątania lub płyty wiórowe na których są kleje i lakiery – mówi.
Takie działania powodują zanieczyszczenie powietrza.
– Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że podczas spalania odpadów powstają związki chloru, fluoru i metale ciężkie. Do atmosfery dostają się różne pyły, które powodują astmę i alergie – wymienia.
Najczęściej strażnicy jeżdżą do domów znajdujących się w zachodniej części miasta.
Gdy mamy wątpliwości, co do tego czym palą w piecu sąsiedzi, powinniśmy zgłosić to strażnikom miejskim na numer telefonu 986. Jeżeli okaże się, że w piecu są palone śmieci, funkcjonariusze mogą wystawić mandat karny do 500 zł, a w przypadku skierowania sprawy do sądu, wykroczenie zagrożone jest grzywną do 5 tys. zł.