Udusił własną żonę gołymi rękami. Zwyrodnialec z Choszczna odpowie teraz przed sądem.
Do zdarzenia doszło rok temu, w Mikołajki. Tragedia rozegrała się w domu małżeństwa. Oboje nadużywali alkoholu.
Podczas libacji wywiązała się kłótnia. W pewnym momencie, podejrzany chwycił żonę za szyję i zaczął ją dusić. Kiedy kobieta przestała się ruszać, mężczyzna puścił ją. I położył się obok, spać. Rano, po przebudzeniu zadzwonił pod numer 112 i wezwał służby informując, że żona dostała ataku padaczki.
Policjanci zatrzymali mężczyznę. Na wniosek prokuratora trafił do aresztu tymczasowego. 44-latek nie był wcześniej karany. Przyznał się do zabójstwa żony. Teraz grozi mu dożywocie.