Jeden z zatrzymanych wczoraj 20-latków w rozmowie z policjantami przyznał się do zabójstwa 20-letniej kobiety w Pabianicach. Noc spędził w policyjnej celi, dziś prokuratura będzie prowadzić z nim dalsze czynności.
Do tragedii doszło wczoraj około godz. 13.00 na osiedlu Piaski w Pabianicach. Kobieta z raną ciętą szyi, mimo reanimacji zmarła na miejscu. Jej ośmiomiesięczne dziecko zniknęło z mieszkania i zostało odnalezione zdrowe w Oknie Życia. Wieczorem zatrzymano w tej sprawie dwóch 20-latków.
– Trzeba było wyjaśnić sprawę, kim może być ojciec ośmiomiesięcznego dziecka – mówi Joanna Kącka KWP w Łodzi. – Początkowo w rozmowach z policjantami zatrzymani zaprzeczali jakimkolwiek związkom z tym zdarzeniem. Jednak zostawione licznie ślady i wszystko to, co zostało znalezione i zabezpieczone przez policjantów, jednoznacznie wskazywało na powiązanie z tą sprawą jednego z zatrzymanych 20-latków. On wstępnie w rozmowie z policjantami w świetle dowodów, które zostały przez policję zabezpieczone, przyznał się do zabójstwa – informuje Joanna Kącka.
Drugi mężczyzna został zwolniony z dalszych czynności. Ośmiomiesięczna dziewczynka jest już pod opieką swojej babci.