Zakończyła się budowa szpitala tymczasowego w Targach Kielce. W trzech halach powstało 300 miejsc dla osób chorych na COVID-19.
Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski informuje, że inwestycja była bardzo dużym przedsięwzięciem zarówno dla władz województwa, miasta, jak i Targów Kielce.
– Obecnie w obiekcie znajduje się 300 łózek, ale jego potencjał, to nawet tysiąc miejsc. Zostańmy przy deklaracjach, że to jest szpital rezerwowy i mam nadzieję, że nigdy nie będzie potrzeby, by go w całości uruchamiać – dodał Zbigniew Koniusz.
Dotychczas do pracy w szpitalu zgłosiło się około 700 osób. Bartosz Stemplewski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach informuje, że większość załogi będzie się wywodziła z personelu zatrudnionego w lecznicy na Czarnowie.
– Oczywiście bardzo cieszymy się z tego odzewu zainteresowanych osób. Wśród nich jest szerokie grono pielęgniarek, ratowników medycznych, techników RTG, również lekarzy. Dużą część z tych osób stanowią pracownicy szpitala zespolonego i to na nich chcemy trzon tego zespołu jeżeli przyjdzie czas, by ten szpital uruchomić. Dopiero na bazie tego zespołu chcielibyśmy rozbudowywać cały zespół medyczny o osoby z innych szpitali, czy przychodni – dodał Bartosz Stemplewski.
Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce przyznaje, że budowa szpitala była dużym wyzwaniem.
– Najtrudniej było zdobyć elementy, które nie są często używane. To elementy sieci tlenowej i sprężonego powietrza. W Polsce jednego dnia zapadła decyzja, że ma powstać 30 szpitali tymczasowych, więc popyt na sprzęt wzrósł kilkudziesięciokrotnie. Chodzi np. o zbiorniki z tlenem, ale także na instalacje tlenowe.
– Dzięki dobrej dotychczasowej współpracy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego z firmami, które taki sprzęt produkują udało nam się wyposażyć szpital tymczasowy z tę aparaturę – dodał Andrzej Mochoń.
Marszałek województwa świętokrzyskiego przyznaje, że wszyscy liczą, iż nie będzie potrzeby otwierania tego szpitala. Jednak jak powiedział Andrzej Bętkowski, to że w ostatnim czasie spadła liczba osób zakażonych koronawirusem nie może zmniejszyć naszej czujności.
– Musimy być przygotowani na te mniej optymistyczne warianty, dlatego dobrze, że powstało takie miejsce. Sytuacja może się różnie rozwijać. Może nie w tym roku, ale np. w okresie wiosennym może jeszcze wzrost tych zachorowań być zwiększony – zaznaczył Andrzej Bętkowski.
W podobnym tonie wypowiadał się Andrzej Pruś, przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. Jak mówi, jako województwo musimy być przygotowani na każdy wariant epidemii koronawirusa.
– Cały czas wyrażam taką nadzieję, że ten szpital po prostu nie będzie nam potrzebny. Jednak powinnością władzy publicznej jest to, żeby zabezpieczać społeczeństwo. Bezpieczeństwo ludzi jest najważniejsze, jego nie da się przeliczyć na pieniądze – mówi Andrzej Pruś.
Budowa szpitala tymczasowego w Targach Kielce była ogromnym wyzwaniem finansowym dla rządu, a jednocześnie ogromnym wyzwaniem organizacyjnym i logistycznym, powiedział z kolei Krzysztof Słoń, senator Prawa i Sprawiedliwości.
– To wydarzenie bez precedensu w historii naszego województwa. To wszystko potwierdza dobry kierunek działań naszego rządu, dobrą strategię. Dało się to odczuć zarówno wiosną, kiedy z niepokojem obserwowaliśmy to, co się dzieje głównie na świecie. Dziś też jesteśmy przygotowani na to, że wtedy kiedy ten podstępny wróg mógłby uderzyć w nasze społeczeństwo, my będziemy potrafili to społeczeństwo obronić – powiedział Krzysztof Słoń.
– Wybudowanie szpitala tymczasowego w tak krótkim czasie, to zasługa bardzo dobrej współpracy miasta, urzędu wojewódzkiego i marszałkowskiego – powiedział z kolei Bogdan Wenta, prezydent Kielc. – Dotychczas te hale spełniały zupełnie inną rolę. Niestety czas epidemii zmienił nasze myślenie i stąd decyzja o zbudowaniu w tych halach szpitala. Mam nadzieję, że nigdy nie będzie on musiał przyjmować pacjentów, że epidemia się skończy jak najszybciej. Przyczyni się do tego także zaszczepienie się przeciwko COVID-19 – dodał Bogdan Wenta.
Budowa szpitala tymczasowego w Targach Kielce rozpoczęła się 3 listopada. Koszt inwestycji, to około 11 mln zł.