W powiecie siedleckim na wybiciu indyków na jednej fermie się nie skończy – dowiedziało się Radio dla Ciebie. Chodzi o ognisko ptasiej grypy w fermie drobiu w Nakorach. Rano zebrał się w tej sprawie Wojewódzki Sztab Zarządzania Kryzysowego. Jest już decyzja o likwidacji kolejnego stada.
Wybite zostaną też zwierzęta z gospodarstwa sąsiadującego z fermą drobiu w Nakorach.
– Jest duże prawdopodobieństwo, że ptasia grypa też tam za kilka dni by się pojawiła, stąd decyzja o likwidacji stada – mówi mazowiecki wojewódzki lekarz weterynarii Paweł Jakubczak.
– Wiemy, że były kontakty przez osoby, kontakty przez różne urządzenia, które były użytkowane na tych fermach – wyjaśnia.
Wybitych ma być około stu tysięcy indyków – podobnie jak na fermie gdzie zlokalizowano pierwsze ognisko ptasiej grypy.
Źródło zakażenia nieznane
– Wciąż ustalane jest źródło zakażenia, ale nie jest to łatwe – przyznaje Jakubczak.
– Na tę chwilę oczywiście nie znamy tych wszystkich zeznać ani nie mamy protokołu dochodzenia zakończonego, więc to wszystko trwa – dodaje.
Właściciele gospodarstwa, gdzie pojawiła się ptasia grypa, są dzisiaj przesłuchiwani przez pracowników inspektoratu powiatowego.
W ciągu najbliższych dni służby weterynaryjne zaczną sprawdzać też warunki trzymania ptaków w innych gospodarstwach. Drób bowiem musi być trzymany w zamknięciu, nie może mieć kontaktu z dzikim ptactwem.
Wokół ogniska wytyczony został obszar zagrożony i zapowietrzony.