Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że wygląda na to, iż wyciągi narciarskie będą otwarte w nadchodzącym sezonie. Poinformował, że po rozmowach z branżą został wypracowany kompromis.
Piotr Müller mówił na antenie TVP1, że pomimo otwartych stoków, zamknięta pozostanie baza noclegowa i restauracje. Działalność hoteli, pensjonatów, czy stacjonarne funkcjonowanie barów i restauracji są zakazane, a zmiana przepisów zależy od polepszenia się sytuacji epidemicznej. – Nie wydaje się, żebyśmy zeszli poniżej progu 9,4 tysiąca zakażeń – powiedział rzecznik.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zauważył, że w pierwotnym projekcie rozporządzenia w sprawie ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa, nie było mowy o zakazie działalności stoków narciarskich.
– Taka dyskusja pojawiła się w ostatnich dniach, ale po tym, co wczoraj była dyskusja z branżą i Głównym Inspektorem Sanitarnym, wygląda na to, że wyciągi zostaną otwarte, aczkolwiek siłą rzeczy korzystać z nich będą ci, co mieszkają bliżej, ponieważ baza noclegowa będzie zamknięta – wyjaśnił w Kwadransie Politycznym TVP1 Piotr Müller.
Przed południem na konferencji prasowej resortu rozwoju, pracy i technologii ma zostać przedstawiona informacja w sprawie funkcjonowania stoków i wyciągów narciarskich w czasie nadchodzącego sezonu.
W tej sprawie wicepremier, minister rozwoju pracy i technologii Jarosław Gowin rozmawiał z branżą. W czasie spotkania wypracowano protokół sanitarny, który ma określać zasady bezpieczeństwa turystów i pracowników stoków narciarskich.
Protokół ma być próbą uratowania sezonu zimowego. Uzgodniony dokument jest kompromisem, służącym temu, „aby branża narciarska w ostrym reżimie sanitarnym, bezpiecznym dla narciarzy i snowboardzistów, mogła ruszyć”.