W trzecioligowych świętokrzyskich derbach Wisła Sandomierz uległa na własnym obiekcie rezerwom Korony Kielce 1:2. Do przerwy notowaliśmy remis 1:1.
Pojedynek lepiej rozpoczęli młodzi kielczanie. Widać było, że trener Sławomir Grzesik nakazał wysoki pressing, a ten mocno zaskoczył gospodarzy. Dało to bramowy efekt w 26. minucie gry, gdy szybką akcję ładnym strzałem wykończył Jakub Konstantyn. Sandomierzanie podnieśli się dość szybko, a ich kapitan Jarosław Piątkowski był bliski wyrównania.
Najbardziej doświadczony gracz Wisły miał znaczący udział przy zdobyciu wyrównującej bramki. To jego centrę z rzutu rożnego wykorzystał obrońca miejscowych Fryderk Stasiak. Po ładnej główce było 1:1. W drugiej połowie gra była niezwykle zacięta i wyrównana. Jednak gdy w 67. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Tomasz Wojcinowicz z Wisły, to kieleckiej młodzieży grało się zdecydowanie łatwiej.
Na udokumentowanie przewagi nie potrzeba było dużo czasu, gdyż rezultat meczu ustalono w 71. minucie. Precyzyjne dośrodkowanie z lewego skrzydła wykorzystał Jakub Górski.
Trener Korony II Kielce Sławomir Grzesik cieszył, się że jego podopieczni od początku realizowali założony plan.
– Zastosowany przez nas pressing szybko dał efekty i moich chłopcy uwierzyli w pokonanie faworyzowanej Wisły – podsumował trener Grzesik.
Trener Wisły Rafał Wójcik nie krył rozczarowania i stylem gry i porażką.
Nie byliśmy sobą na tym grzęzawisku i chyba zapłaciliśmy dziś wysoką cenę za środową pogoń za Jutrzenką. Cóż trudno dziś porażka ale w środę może będziemy się znów cieszyć – zakończył Wójcik.