W wolontariat na rzecz Państwowej Inspekcji Sanitarnej zaangażowali się pracownicy Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie oraz wielu urzędników samorządowych.
W Państwowej Inspekcji Sanitarnej w województwie warmińsko-mazurskim pracuje ok. 700 osób. Tylko w tej chwili – z tytułu kwarantanny lub zakażenia koronawirusem – wyłączonych jest ok. 100 pracowników sanepidu.
Liczba dodatnich testów na obecność koronawirusa wciąż rośnie, a to oznacza, że więcej jest też postępowań administracyjnych. Przy 915 zakażeniach (odnotowanych 12.11) warmińsko-mazurski sanepid musi dotrzeć mniej więcej do 4,5 tys. osób. Najlepiej, jeśli o nałożonych decyzjach zostaną poinformowani w ciągu jednej doby.
– W tej chwili mamy ponad 20 tys. osób w kwarantannie. To się wiąże z całą biurokracją. Nasze inspekcje sanitarne nie były obliczone na tak intensywne działanie w tym zakresie – podkreśla wojewoda Artur Chojecki.
Zdalnie wojewódzki sanepid wspiera 78 pracowników Urzędu Wojewódzkiego. Inspekcja może liczyć również na pomoc terytorialsów i żołnierzy 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. W powiatowych stacjach sanitarnych wolontariat odbywa z kolei wielu urzędników samorządowych.
– Ta pomoc jest nam bardzo potrzebna. Mamy też sporo osób, które przychodzą do nas w ramach wolnego wolontariatu. Wszystkim bardzo dziękujemy – powiedział Radiu Olsztyn Janusz Dzisko, Wojewódzki Inspektor Sanitarny.
Wolontariusze, którzy podjęli się pracy w sanepidzie, przede wszystkim tworzą projekty decyzji o nałożeniu kwarantanny, uzupełniają dane osób na nią skierowanych, a także prowadzą wywiady epidemiologiczne, które mają pomóc w ustaleniu, kto musi na taką kwarantannę trafić.
Z pomocą przychodzą także studenci. Samorząd Studencki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego zachęca do zgłaszania się do pomocy szczególnie osoby uczące się na wydziałach weterynarii, prawa i administracji oraz informatyki – mówi koordynator akcji Jakub Stefaniak.