Do okna życia w Białymstoku trafiła w sobotę dziewczynka. Prawdopodobnie jest to noworodek. Na razie nikt nie udziela dokładnych informacji.
Pojawienie się dziecka w oknie życia sygnalizowane jest przez pager, który przez cały czas nosi przy sobie dyżurny wychowawca. Po pozostawione dziecko przyjeżdża pogotowie ratunkowe i odwozi je na badania do szpitala. Później rozpoczyna się procedura adopcyjna, by jak najszybciej znaleźć nową rodzinę.
Okno życia jest w Białymstoku od ponad 11 lat. Pozostawione w sobotę dziecko jest czwartym, które tam trafiło.