Możemy zapobiec czarnemu scenariuszowi rozwoju epidemii dzięki naszej odpowiedzialności – ocenił w rozmowie z PAP prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski. Dodał, że gdyby Polacy wykazali się taką solidarnością jak wiosną, opanowanie epidemii zajęłoby około miesiąca.
Ekspert wskazał, że właśnie teraz jest czas myślenia nie o własnych sprawach i poglądach, ale o innych.
– Musimy być do bólu pragmatyczni i praktyczni, zachować umiar – najlepiej zostając w domach. Możemy zapobiec czarnemu scenariuszowi dzięki naszej odpowiedzialności. Nie pozbędziemy się wszystkich zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, ale 2/3 zależy od nas. To nie jest tak, że epidemię można wygasić tylko działaniami administracyjnymi. Zdecydowanie więcej zależy od każdego z nas. Gdybyśmy zachowali się jako społeczeństwo tak odpowiedzialnie, jak wiosną – to po miesiącu byśmy wyciszyli epidemię – ocenił.
Dr Sutkowski pytany, co oznacza stwierdzenie „wyciszenie epidemii”, podał liczbę kilkuset zakażeń na dobę – tak jak w okresie letnim.
– Możliwe jest przejście przez epidemię ze stosunkowo niewielkimi ograniczeniami w życiu społecznym. Najpierw jednak musimy teraz opanować sytuację. Gdy liczba zakażeń spadnie, trzeba wprowadzić racjonalny system obostrzeń, które nie będą mocno utrudniały naszego życia, ale oparty o trzy podstawowe zasady – dezynfekcję, dystans i maseczki – dodał.
Sutkowski przyznał, że wychodzenie z największych obostrzeń powinno być „wypinaniem pasów bezpieczeństwa z zachowaniem racjonalności i odpowiedzialności indywidualnej”.
– W okresie epidemii jest możliwe w miarę normalne funkcjonowanie społeczne z zachowaniem minimalnych, stałych obostrzeń, które nie są mocno kłopotliwe dla gospodarki – powiedział dr Sutkowski.
Sutkowski: możemy zapobiec czarnemu scenariuszowi dzięki naszej odpowiedzialności
Możemy zapobiec czarnemu scenariuszowi rozwoju epidemii dzięki naszej odpowiedzialności – ocenił w rozmowie z PAP prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski. Dodał, że gdyby Polacy wykazali się taką solidarnością jak wiosną, opanowanie epidemii zajęłoby około miesiąca.
Ekspert wskazał, że właśnie teraz jest czas myślenia nie o własnych sprawach i poglądach, ale o innych.
„Musimy być do bólu pragmatyczni i praktyczni, zachować umiar – najlepiej zostając w domach. Możemy zapobiec czarnemu scenariuszowi dzięki naszej odpowiedzialności. Nie pozbędziemy się wszystkich zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, ale 2/3 zależy od nas. To nie jest tak, że epidemię można wygasić tylko działaniami administracyjnymi. Zdecydowanie więcej zależy od każdego z nas. Gdybyśmy zachowali się jako społeczeństwo tak odpowiedzialnie, jak wiosną — to po miesiącu byśmy wyciszyli epidemię” – ocenił.
Dr Sutkowski pytany, co oznacza stwierdzenie „wyciszenie epidemii”, podał liczbę kilkuset zakażeń na dobę – tak jak w okresie letnim.
„Możliwe jest przejście przez epidemię ze stosunkowo niewielkimi ograniczeniami w życiu społecznym. Najpierw jednak musimy teraz opanować sytuację. Gdy liczba zakażeń spadnie, trzeba wprowadzić racjonalny system obostrzeń, które nie będą mocno utrudniały naszego życia, ale oparty o trzy podstawowe zasady – dezynfekcję, dystans i maseczki” – dodał.
Sutkowski przyznał, że wychodzenie z największych obostrzeń powinno być „wypinaniem pasów bezpieczeństwa z zachowaniem racjonalności i odpowiedzialności indywidualnej”.
„W okresie epidemii jest możliwe w miarę normalne funkcjonowanie społeczne z zachowaniem minimalnych, stałych obostrzeń, które nie są mocno kłopotliwe dla gospodarki” – powiedział dr Sutkowski.