Przez pandemię i odwołanie obchodów ucierpią producenci rogali świętomarcińskich. Właściciele cukierni spodziewają się w tym roku zdecydowanie mniejszej sprzedaży tradycyjnych wypieków.
Miasto ogłosiło już odwołanie pochodu w dniu Imienin Ulicy Święty Marcin. Nie ma też zamówień od firm zewnętrznych, które w wielu przypadkach przeszły na pracę zdalną.
– Jest znacznie niższy obrót niż w poprzednich latach – przyznaje właściciel poznańskiej ciastkarni na ulicy Święty Marcin, Bolesław Warguła. Nie mamy firm, które zamawiały duże ilości dla załogi. Tradycyjnie mieliśmy nawet wysyłkę do Krakowa, ale też innych miast. Straty? Oczywiście, że odczuwamy, bo mamy różne zaległości jak chodzi o surowce, prąd, wypłaty i to wszystko. Na to powinno starczyć, ale nie tak jak zawsze, że mogliśmy zrobić rezerwy na różne wydarzenia i małe inwestycje.
Właściciele innych zakładów powiedzieli nam, że albo takich zamówień nie otrzymują wcale, albo jest ich zdecydowanie mniej. Niektórzy bardziej obawiają się jednak dodatkowych obostrzeń, które mogłyby odebrać im klientów w lokalach. W Poznaniu handel 11 listopada jest wyjątkowo dozwolony.
Lista certyfikowanych producentów rogali świętomarcińskich jest już dostępna na stronie internetowej Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu. Na ten moment jest ich 78. Zwykle sprzedawców zgłaszających się i przechodzących weryfikację było powyżej 100. Kontrole potrwają jeszcze kilka dni.