Cmentarz parafialny w Końskich powstał w 1737 roku z inicjatywy rodziny Małachowskich. Kościół przycmentarny wzniesiony został przez burgrabiego krakowskiego Jana Fajgla.
Ksiądz Paweł Wlazło, administrator cmentarza i proboszcz parafii Świętej Anny i Świętego Jana Chrzciciela przypomina, że w 1770 roku powstał kościół przy ulicy Browarnej. Pełnił początkowo funkcję kaplicy dworskiej, w której odprawiano nabożeństwa dla rodziny Małachowskich, a później Tarnowskich. Poświęcenie nekropolii i kościoła nastąpiło w 1778 roku.
– Cmentarz jest starszy od Powązkowskiego, ale nie miał tyle szczęścia co warszawska nekropolia do opieki konserwatorskiej i był bardzo zaniedbany – dodaje ksiądz.
Zmarli grzebani byli zarówno wokół kaplicy jak i w podziemiach budynku, przy murach. W latach 80. XX wieku kiedy zaczęto tworzyć struktury parafialne, część grobów została przeniesiona, aby rozbudować kościół.
– Staraliśmy się wyeksponować wokół kościoła nagrobki cenne ze względów artystycznych i historycznych, np. niektóre z czasów Generalnej Guberni czy zaborów – mówi ksiądz.
W okresie zaborów, przejęta przez władze carskie świątynia ulegała stopniowemu zniszczeniu.
W 1917 roku zmarł hrabia Juliusz Tarnowski. Jego życzeniem było spocząć w podziemiach kościoła w Końskich. W tym celu wdowa, hrabina Anna Tarnowska, sprowadziła do Końskich Wacława Krzyżanowskiego, budowniczego z Krakowa, który odrestaurował kościół. Rok później sprowadzono prochy Juliusza hr. Tarnowskiego z Warszawy i złożono je w podziemiach kaplicy.
Cmentarz parafialny w Końskich wpisany jest do rejestru zabytków. Nekropolia pełni funkcję cmentarza komunalnego, na którym chowani są nie tylko katolicy.