W placówce brakuje 40 pracowników, w tym lekarzy i pielęgniarek. Chętni do pomocy zostaną przydzieleni do oddziałów, gdzie nie ma pacjentów zakażonych koronawirusem. Będą pomagać przy przygotowywaniu oraz rozwożeniu posiłków.
– Wszystkim zapewniamy pełne bezpieczeństwo – powiedziała prezes szpitala w Miastku Renata Kiempa.
– Wolontariusze będą mieli wykonane test na koronawirusa. Zostaną także odpowiednio przeszkoleni i zaopatrzeni w środki ochrony indywidualnej – dodała.
Szpital w Miastku potrzebuje około 20 pełnoletnich wolontariuszy. Na razie zgłosiło się 8 osób.