Chodzi o personel, który ma być oddelegowany do pracy z koronawirusem. Wojewoda małopolski poprosił niektóre placówki o wskazanie 10 proc. kadry, którą może wysłać do szpitala tymczasowego. Nie brakuje kontrowersji. Zdarza się, że nazwiska na listach się dublują, bo medycy pracują w kilku miejscach. Dochodzi też do sytuacji „podkradania personelu” zatrudnionego w dwóch placówkach.
– Do takiej sytuacji doszło m.in. w przypadku pielęgniarki zatrudnionej na SOR-ze w szpitalu im. Żeromskiego. Szpital św. Rafała zgłosił tę pracownicę do pana wojewody do skierowania do pracy z Covid. Ona u nas cały czas pracuje z Covidem. Jeśli na skutek idiotycznej decyzji ten pracownik mi ubywa, jest to kolejna dziura. Ktoś musi te dyżury pełnić – mówi dyrektor tego szpitala, Jerzy Friediger.
Dyrektor Szpitala im. Żeromskiego zamierza w tej sprawie interweniować u wojewody. Jak przyznał w rozmowie z reporterką Radia Kraków wojewoda Łukasz Kmita, podobnych przypadków jest więcej.
– Oczywiście potrzeba jak tlenu pielęgniarek i lekarzy, jednak będziemy w sposób odpowiedzialny postępowali. Trudno mi sobie wyobrazić, żebyśmy oddelegowali pielęgniarkę anestezjologiczną na przykład ze szpitala wojskowego, ponieważ zgłosił ją inny szpital, gdzie także pracuje – mówi wojewoda. Do urzędników wojewody wpłynęły łącznie listy ze 150 osobami. Teraz będą one weryfikowane.
Tymczasem w Małopolsce jest najwięcej w kraju pielęgniarek z kursem anestezjologicznym, czyli z umiejętnością obsługi respiratora. Takie uprawnienia w regionie ma 2,5 tys. „sióstr”, w tym 1,7 tys. ukończyło specjalne kursy, a 800 pielęgniarek zrobiło 2-letnią specjalizację anestezjologiczną.
– Obsługi respiratora nie da się nauczyć w parę godzin i przez Internet. Pielęgniarka anestezjologiczna powinna umieć zaintubować pacjenta, obsługiwać respirator. Taka nauka trwa. Trzeba czuć ten respirator, trzeba wiedzieć kiedy pacjent się kłóci z respiratorem, co należy wtedy podać pacjentowi. Piszczący alarm to może być przygięta rurka, lub woda – mówi Tadeusz Wadas, przewodniczący Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Krakowie.
W Małopolsce zawodowo czynnych jest 13 tys. pielęgniarek, w tym ponad 1,2 tys. osiągnęło już wiek emerytalny.