Ten pojedynek nazwano starciem Dawida i Goliata. I tak rzeczywiście w meczu LM Łomża Vive Kielce – Mieszkow Brześć było. Na parkiecie stanęli na przeciwko siebie lewy rozgrywający kielczan Tomasz Gębala, który ma 212 centymetrów wzrostu i waży 120 kilogramów i białoruski playmaker Stas Skube, który przy 176 centymetrach waży 80 kilogramów.
Z kilku bezpośrednich starć, zdaniem obserwatorów, Gębala przegrał tylko jedno.
– To jest tak świetny zawodnik, że jeżeli tylko raz mnie ograł to ja się bardzo z tego cieszę – zdradził szczypiornista Łomży Vive.
– To mały, mądry i bardzo szybki gracz. Mimo różnicy wzrostu nie miałem problemów z zauważeniem go – żartował kielecki „olbrzym”.
– Trener od kilku dni wbijał mi do głowy, że będzie mi z nim bardzo ciężko. Jest tak świetnym zawodnikiem, że nie da się wszystkiego obronić – wyjaśnił Tomasz Gębala.
Stas Skube był w kręgu zainteresowań Łomży Vive, ale z powodu rozbieżności co do długości kontraktu do podpisania umowy jednak nie doszło.