Październik to miesiąc, kiedy ostatnie duże grupy ptaków odlatują do ciepłych krajów.
Jak mówi doktor Jarosław Sułek z Towarzystwa Badań i Ochrony Przyrody w Kielcach, w tym miesiącu migrują ostatnie jaskółki dymówki, kopciuszki, czy dzierzby gąsiorki.
– Najbardziej efektownymi październikowymi odlotami, które porównałbym do swego rodzaju spektaklu są odloty żurawi i dzikich gęsi. Żurawie tworzą piękne klucze, które niekiedy liczą kilkaset osobników. Najlepsze godziny do obserwacji odlotów żurawi i dzikich gęsi to godziny między 11 a 13 – zachęca Jarosław Sułek.
Ptaki wykorzystują wtedy wznoszące się prądy ciepłego powietrza, dzięki czemu mogą osiągnąć dużą wysokość minimalnym kosztem energetycznym. W trakcie podróży często lecą w nocy. To dlatego, że potrafią kierować się położeniem gwiazd. Żerujące przed odlotem żurawie i dzikie gęsi najłatwiej spotkać w dolinach rzek.
Jak dodaje Jarosław Sułek, w ubiegły weekend świętokrzyscy ornitolodzy w ramach Europejskich Dni Ptaków liczyli te zwierzęta w naszym województwie. On sam obserwował pola w powiecie pińczowskim i włoszczowskim.
– Najliczniej stwierdzanym ptakiem był szpak. Kilka tysięcy szpaków koczowało pod miejscowością Ludwinów, niedaleko Wodzisławia. W moich obserwacjach na drugim miejscu pod względem liczebności była czajka – stwierdziłem około 500 tych zwierząt, a na trzeciej pozycji uplasował się gołąb grzywacz. Miałem też bardzo ciekawe obserwacje. W dwóch miejscach udało mi się zobaczyć białorzytkę – mówi Jarosław Sułek.
Ornitolodzy z Towarzystwa Badań i Ochrony Przyrody w najbliższych dniach powinni podsumować liczenie ptaków. Wtedy dowiemy się, jakie gatunki spotyka się najczęściej w naszym województwie.