Śnięte ryby i brązowa piana w Wiśle w okolicach przystani „Morka” w Płocku. Służby o niepokojącym zjawisku poinformowali członkowie Koła Partii Zieloni. Badania wykażą, co jest przyczyną takiego stanu rzeki.
– Niezwłocznie zawiadomiliśmy o sprawie instytucje zajmujące się monitorowaniem stanu ochrony środowiska, czyli Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Wody Polskie – mówi Arkadiusz Gmurczyk, szef Koła Partii Zieloni.
Wisłę w Płocku skontrolowali już pracownicy Wód Polskich. – Na szczęście śniętych ryb nie było wiele – mówi Urszula Tomoń, rzecznik prasowy Wód Polskich. – Nasi pracownicy nie zaobserwowali zastoiska piany, pojedyncze śnięte ryby. W związku z tym zwróciliśmy się pilnie do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie o przeprowadzenie badań, żeby ustalić przyczyny tego zjawiska i potencjalnie niekorzystnych skutków dla życia biologicznego w Wiśle. Czekamy na informacje, czekamy na wyniki badań – dodaje.
Wody Polskie przebadały także Wisłę w rejonie miasta i poniżej. Tam śniętych ryb nie znaleziono.