– We wtorek wieczorem dwójka turystów będąc na najwyższym szczycie w Polsce – Rysach, poprosiła o pomoc ratowników górskich, nie mogąc samodzielnie zejść na dół – powiedział ratownik dyżurny TOPR. Turyście za późno wybrali się na wyprawę i nie zabrali odpowiedniego oświetlenia.
Kobietę i mężczyznę noc zastała na szczycie. Mają tylko jedną latarkę – czołówkę, która nie oświetla dostatecznie szlaku, dlatego poprosili ratowników TOPR o pomoc. Na ratunek poszkodowanym wyruszył dyżurny ratownik ze schroniska nad Morskim Okiem.
We wtorek od rana w Tatrach panowała słoneczna pogoda. Ratownicy górscy zalecają planowanie górskich wypraw na godziny wczesno-poranne, tak aby wrócić przed zmrokiem. Wędrowanie po zmroku jest w Tatrzańskim Parku Narodowym niedozwolone. Plan wycieczki należy dostosować do swoich umiejętności i możliwości. Konieczne jest też sprawdzanie prognoz pogody oraz odpowiednie spakowanie plecaka w którym, oprócz prowiantu, powinien znaleźć się naładowany telefon komórkowy, ciepła odzież czy termos z gorącą herbatą.
Poprzedniej nocy z poniedziałku na wtorek ratownicy TOPR również pomagali zejść z Rysów dwójce turystów, którzy przecenili swoje możliwości i w gęstej mgle oraz ciemnościach nie potrafili samodzielnie zejść na dół. Również tej samej nocy słowaccy ratownicy górscy pomagali zejść na dół dwójce polskich turystów z Polskiego Grzebienia.