W meczu 6 kolejki III ligi KSZO Ostrowiec niespodziewanie, ale zasłużenie uległ u siebie Avii Świdnik 0:1 (0:1).
Gola na wagę 3 punktów zdobył dla gości w 45 minucie wykorzystując złą interwencję bramkarza miejscowych Karola Szymkowiaka Bartosz Mroczek.
– Kuriozalny gol, bo nasz zawodnik mógł łapać piłkę w ręce. Nie wiem czy się przestraszył, czy pośliznął, bo interweniował głową. Teraz siedzi załamany w szatni i trzeba będzie mu trochę głowę podnieść – tłumaczył Marcin Sasal. – W drugiej połowie postawiłem na jedną kartę dokonując trzech zmian jednocześnie. Liczyłem, że strzelimy chociaż jedną bramkę. Niestety, nie udało się nam – żałował trener Hutników.
Okazję do poprawy nastrojów pomarańczowo-czarni będą mieli już w najbliższą sobotę w wyjazdowym starciu 7 kolejki z Podlasiem Biała Podlaska.