Osadę sprzed ponad 7 tys. lat odkryli archeolodzy w Nowym Objezierzu. Znajduje się niedaleko monumentalnego rondela – miejsca kultu z tego samego okresu. Mieszkali w niej najprawdopodobniej budowniczowie obiektu.
Osada usytuowana jest ok. 250 m na południowy wschód od pozostałości rondela, znajdującego się na polu pod Cedynią, w miejscowości Nowe Objezierze. Do poszukiwań badacze używali drona, który pozwala fotografować tzw. wyróżniki roślinne, powstające w miejscach, w których kiedyś zostały naruszone naturalne nawarstwienia w ziemi.
– Na terenie osady znajdują się pozostałości osadnictwa z różnych okresów – powiedziała PAP dr Agnieszka Matuszewska z Uniwersytetu Szczecińskiego.
– Oczywiście dla nas najważniejsze jest to, że udało się odkryć przynajmniej jeden dom, który był współczesny z rondelem. Nie wykluczamy, że w pozostałych wykopach, które dopiero zaczynamy badać, zarejestrujemy relikty innych domostw. W tym momencie nie można tego stwierdzić na pewno, ponieważ dopiero zaczęliśmy badania osady i nie wszystkie obiekty są już datowane – wskazała archeolog.
Na osadzie odkryte zostały dotychczas ślady jednego domu o bardzo charakterystycznej dla tego czasu konstrukcji – to rów fundamentowy wykopany na planie trapezu. Jak wskazują badacze, tego rodzaju konstrukcje stały się popularne na północy Polski dopiero około 200 lat później. W jednym z wykopów znaleziono także pochówek.
– Prawdopodobnie grób, który dopiero zaczęliśmy odczyszczać, również jest z czasu funkcjonowania rondela. Poza tym znajdujemy fragmenty naczyń glinianych, przedmioty wykonane z krzemienia i kamienia, w tym siekiery kamienne i płyty szlifierskie – wyliczała dr Matuszewska.
Dodała, że utrudnieniem są liczne obiekty z kultury łużyckiej, które zacierają obraz zabudowy, ponieważ zniszczyły starsze obiekty.
Odkrycie osady może przybliżyć badaczy do rozpoznania kontekstu społecznego i osadniczego dla centrum ceremonialnego, którym był rondel, a to jest jednym z kluczowych celów projektu.
– Innymi słowy, chcemy poznać, gdzie i jak mieszkali budowniczowie i użytkownicy rondela. Jest to bez wątpienia najtrudniejsza część projektu, ponieważ dotąd nie były znane w tym rejonie wsie z tego okresu – zaznaczył kierujący projektem prof. Lech Czerniak z Uniwersytetu Gdańskiego.
Badacze spodziewają się odkrycia większej liczby tzw. długich domów. Obecnie prowadzone są końcowe prace na rondelu. Głównym celem jest dokończenie badań w obrębie tzw. bramy zachodniej.
– Już w tej chwili dysponujemy prawdopodobnie największą serią dat radiowęglowych dla tego rodzaju obiektu w Europie, co pozwoli nam nie tylko dokładnie rozpoznać historię użytkowania tego obiektu, ale i podjąć dyskusję z już przyjętymi ustaleniami – zaznaczył prof. Czerniak.
Naukowcy wskazują, że odkrycia w Nowym Objezierzu można nazwać przełomowymi.
– Do tej pory nie znaliśmy osad kultury ceramiki wstęgowej kłutej z terenu Pomorza Zachodniego, ale nawet w Polsce północnej znamy wyłącznie pojedyncze domy lub półziemianki – zaznaczył archeolog.
Dodał, że duże znaczenie ma też fakt badania rondela i osady jako złożonego kompleksu, dającego wgląd zarówno w życie codzienne, jak i ceremonialne.
Rondel, który powstał przed 4800 r. p.n.e. to konstrukcja o średnicy 110 m. Składała się z czterech dookolnych rowów z centralną częścią, która była osłonięta przez trzy palisady. Do wnętrza prowadziły trzy bramy. Badacze ustalili, że funkcjonowała przez około 200-250 lat.
Obiekt badany jest od 2017 r. Rondele – jak wskazują naukowcy – dla lokalnych społeczności miały szczególne znaczenie. Wskazują na to azymuty, jakie można wyznaczyć między centralnym punktem obiektu a bramami. Zagadkowy jest fakt, że funkcjonowały na dość ograniczonym obszarze – Węgry, Austria, Czechy, Słowacja, Niemcy i Polska – i w stosunkowo krótkim czasie, między 4850–4600 p.n.e.
Podobne obiekty, co do funkcji, a do pewnego stopnia również formy, budowano jednak niezależnie w różnych epokach i regionach Europy, najbardziej znanym obiektem jest Stonehenge.
W ostatnim sezonie badań obiektu w Nowym Objezierzu uczestniczą naukowcy z Gdańska, Poznania, Szczecina i Warszawy – archeolodzy i badacze innych dyscyplin, a także studenci. Badania finansowane są ze środków Narodowego Centrum Nauki.