– Po wtorkowym spotkaniu w sprawie Korony Kielce jest trochę optymizmu – powiedział w Radiu Kielce wiceprzewodniczący rady miasta Jarosław Karyś z Prawa i Sprawiedliwości.
Dodał, że podczas czterogodzinnych rozmów udało się zbliżyć stanowiska stron uczestniczących w spotkaniu, a więc przedstawicieli władz miasta, zarządu klubu i radnych. Wszyscy zgodnie zapewniają, że zależy im na ocaleniu klubu i jego przyszłości.
– Przypomnę, że to z inicjatywy klubu radnych PiS podjęto ostatnie spotkania w sprawie Korony, być może dlatego prezydent w końcu zaczął prace w tym temacie, bo w ostatnich miesiącach faktycznie widzieliśmy pewną bierność. To było takie podejście, jakby posiadanie 28 proc. udziałów oznaczało, że nie musimy się tym przejmować i jakoś to będzie. Nie mamy też żadnej informacji od naszego, miejskiego przedstawiciela w radzie nadzorczej Korony, który obecnie jest na wakacjach. A jest wiele pytań, m.in. o pożyczki, które przecież rada nadzorcza musiała akceptować – mówił radny.
Jarosław Karyś przypomniał, że niemiecka rodzina Hundsdorferów, większościowy akcjonariusz Korony wysłał maila do prezydenta Kielc, w którym zaprasza do rozmów i mówi o sposobie w jaki mógłby się wycofać ze swoich akcji. W tej chwili miasto przygotowuje odpowiedź dla inwestora – dodał.
– Nie będziemy ujawniać szczegółów, żeby to niemiecki udziałowiec mógł dowiedzieć się o nich jako pierwszy. Jest jednak pole do wypracowania wspólnego stanowiska, tak, żeby ten proces zakończył się sukcesem. Czy będzie rozważana opcja, w której miasto będzie właścicielem klubu, czy będą poszukiwani inni inwestorzy – na tę chwilę trudno powiedzieć – dodał.
Jeśli niemiecki inwestor odpowie szybko na propozycję miasta Kielce to jeszcze w piątek będzie mogła odbyć się nadzwyczajna sesja w sprawie Korony. Z kolei do 5 sierpnia musi powstać plan finansowy klubu. Przygotuje go zarząd Korony Kielce, którego prezes zapewnił, że będzie to dokument oszczędnościowy, uwzględniający grę w I lidze.
Jarosław Karyś odniósł się też do Funduszu Inwestycji Lokalnych, rządowego wsparcia dla samorządów, z którego Kielce dostaną 23 mln zł. Pieniądze będzie można wykorzystać m.in. na budowę dróg, albo inne wydatki infrastrukturalne. W ocenie radnego, z tego wsparcia można byłoby wykonać np. część ważnych inwestycji na peryferiach Kielc, które poprawiłyby jakość życia mieszkańców.