Ministerstwo Kultury odpowiedziało na interpelację gnieźnieńskiego posła.
Pomysł stworzenia muzeum pojawił się kilka lat temu wśród lokalnych miłośników kolejnictwa, a miasto przygotowuje pod taką działalność plan zagospodarowania przestrzennego.
Parowozownia w Gnieźnie jest kilkukrotnie większa niż podobny obiekt w Wolsztynie. Zabytkowa parowozownia od kilkunastu lat niszczeje.
PKP wynajęły rzeczoznawcę z Warszawy, który oceniał jej stan. Konserwator zabytków Hanna Jung stwierdziła, że obiekt nadaje się na muzeum kolejnictwa i z punktu widzenia konserwatora zabytków jest świetnie zachowany, choć ma już ponad 100 lat.
– Ma potencjał. Takich obiektów na terenie Europy jest naprawdę bardzo niewiele – mówi Jung.
Ale obiekt nie ma szans na Narodowe Muzeum Kolejnictwa prowadzone przez Ministra Kultury – taką odpowiedź z resortu na swoją interpelację otrzymał gnieźnieński poseł lewicy Tadeusz Tomaszewski.
– To jest zła wiadomość. Wynika z niej, że ministerstwo nie jest zainteresowane utworzeniem takiego muzeum. Ministerstwo jest jedynie gotowe poprzeć prace nad statutem dla muzeum. Jestem rozżalony, że ministerstwo nie jest zainteresowane tą cenną inicjatywą – mówi poseł.
Ministerstwo odsyła do lokalnych samorządów, ale te twierdzą, że ich nie stać, bo koszt placówki szacowany jest na ok. 100 mln zł.