Siedem osób zatrzymanych w związku z budową zamku w Stobnicy – już z zarzutami.
Są wśród nich główny projektant inwestycji, która powstaje w samym środku Puszczy Noteckiej, inspektorzy Powiatowego Nadzoru Budowlanego w Obornikach, urzędnicy Wydziału Architektury obornickiego starostwa i przedstawiciele inwestora. Rano zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji i przewiezieni do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jak mówi jej rzecznik prokurator Łukasz Wawrzyniak, główny projektant i architekt inwestycji Waldemar S. usłyszał zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumencie, który przedstawił jednemu z inwestorów.
Poświadczenie dotyczy zaniżenia wielkości powierzchni planowanej inwestycji. Ten dokument został potem przedłożony przez jednego z inwestorów i dzięki temu uzyskana została decyzja o pozwoleniu na budowę tego obiektu. Kolejne osoby, czyli inwestorzy: Paweł N. i Dymitr N. usłyszeli zarzuty prowadzenia budowy zagrażającej środowisku i prowadzenia inwestycji wbrew przepisom ustawy o ochronie środowiska.
– Zarzuty usłyszeli także inspektorzy nadzoru budowlanego – mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak.
– Usłyszeli zarzuty niedopełnienia obowiązków oraz poświadczenia nieprawdy. Z kolei urzędnicy starostwa powiatowego usłyszeli zarzuty niedopełnienia obowiązków. W przypadku inspektorów to niedopełnienie obowiązków dotyczy zaniechania podjęcia i wdrożenia do wykonania decyzji dotyczącej wstrzymania budowy w Stobnicy. Natomiast fałszerstwo dotyczy poświadczenia nieprawdy w protokole kontroli – dodaje.
Według prokuratury, urzędnicy starostwa nierzetelnie zweryfikowali przedłożone przez inwestora dokumenty, przez co doprowadzili do wydania decyzji zezwalającej na budowę zamku. Prokurator Okręgowy złożył dziś sprzeciw od ostatecznej decyzji wydanej przez starostę obornickiego, dotyczącej pozwolenia na budowę i wniósł do wojewody o stwierdzenie jej nieważności. Wojewoda ma na decyzję 30 dni.
Żadna z zatrzymanych osób nie przyznała się do winy, część złożyła krótkie wyjaśnienia zasłaniając się niepamięcią, inni odmówili składania wyjaśnień.
Wszyscy podejrzani po przesłuchaniu zostali zwolnieni. Musieli wpłacić poręczenie majątkowe od 10 do 200 tysięcy złotych, mają zakaz opuszczania kraju i nie mogą się kontaktować ze sobą. Urzędnicy zostali zawieszeni w czynnościach służbowych.
Doniesienie do prokuratury w sprawie zamku złożyło ministerstwo środowiska. Jak tłumaczyli jego przedstawiciele, decyzja, jaką dostał inwestor, zezwalała na zabudowę dwóch hektarów na terenie objętym ochroną Natura 2000, a inwestycja przekroczyła ten obszar.
W ubiegłym roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uchyliła swoją wcześniejszą pozytywną decyzję i stwierdziła, że inwestor starając się o zgodę na budowę zamku w Stobnicy, wprowadził urzędników w błąd.
Obiekt wyglądem nawiązuje do średniowiecznych zamków otoczonych fosą. Ma to być luksusowy apartamentowiec lub hotel. Inwestor oficjalnie nie ujawnia swoich planów. W środku jest między innymi sala balowa i miejsce na basen oraz kort tenisowy.