Programy socjalne, polityka rolna, ekologia, wsparcie ludzi młodych i rozwój małych miejscowości – prezydent Andrzej Duda podczas debaty prezydenckiej TVP w Końskich odpowiadał na pytania publiczności, mieszkańców mniejszych miejscowości i internautów.
Obok mównicy Andrzeja Dudy ustawiano pustą mównicę z nazwiskiem Rafała Trzaskowskiego. Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski odmówił wzięcia udziału w starciu przed drugą turą wyborów organizowanym, zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, przez Telewizję Polską.
Andrzej Duda usłyszał 10 pytań, które zadawali mieszkańcy miasta. Zostały one zarejestrowane wcześniej przez TVP. Pytania były losowane podczas debaty (pięć obszarów).
Prezydent zapytany o źródła finansowania obecnie wypłacanych programów socjalnych podkreślił, że sytuacja gospodarcza Polski, mimo kryzysu spowodowanego epidemią koronawirusa jest „całkiem niezła”.
– Sytuacja jest dobra i śmiało mogę powiedzieć, że jest ona pod kontrolą. Pieniędzy na realizację programów socjalnych nie brakuje i wierzę w to, że nie zabraknie – powiedział w Końskich prezydent Andrzej Duda.
Przypomniał, że Polska znajduje się na drugim miejscu UE pod względem najniższego bezrobocia.
– Można powiedzieć, że pod tym względem te działania, które podjąłem z rządem Zjednoczonej Prawicy po to, by zapobiegać pandemii koronawirusa pod względem gospodarczym, by ratować polską gospodarkę są działaniami skutecznymi – dodał prezydent.
Podkreślił, że wprowadzenie programów socjalnych było możliwe dzięki przeprowadzeniu „bardzo dobrych reform podatkowych” i uszczelnieniu systemu poboru podatków.
– Ogromną część udało nam się odzyskać z VAT-u. W okresie rządów Platformy Obywatelskiej 50 mld VAT-u rocznie gdzieś znikało, nie trafiało do polskiego budżetu. My uszczelniliśmy tę lukę w takim stopniu, że kilkadziesiąt miliardów zaczęło trafiać do budżetu i to umożliwiło realizację wszystkich programów takich jak 500 plus, 300 plus, 13. emerytura – mówił.
Prezydent odpowiadając podczas debaty na pytanie o dopłaty bezpośrednie dla rolników, przypomniał, że obecnie są one wypłacane według stawek wynegocjowanych jeszcze przez rząd PO-PSL w 2013 roku.
– Dlatego, że trwa cały czas jeszcze ta perspektywa finansowa siedmioletnia, która wtedy się rozpoczynała. Nowa perspektywa finansowa rozpocznie się od 2021 roku i w tej chwili jesteśmy w fazie negocjacji jaką ostatecznie wysokość będą miały te stawki – wyjaśnił Duda.
– I jakie ostatecznie pieniądze w ogóle będą skierowane na politykę rolną. Chcę powiedzieć tak: wygląda na to, że będzie tutaj sukces, ponieważ premier Mateusz Morawiecki ogłaszał, że szacuje, że będzie to około 30,5 miliarda euro na perspektywę siedmioletnią od 2021 roku to 2027 roku. Jednak w wyniku działań, które podjąłem ja i polski rząd, a przede wszystkim minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski i nasz komisarz w Unii Europejskiej pan Janusz Wojciechowski ten budżet na wspólną politykę rolną został bardzo znacząco zwiększony. A to oznacza, że wzrasta on także dla Polski. To będzie nie 30,5, ale 33,5 miliarda euro na następną perspektywę finansową – zapowiedział prezydent.
– Będziemy czynili wszystko, aby w ramach także i tych środków udało nam się na tyle zwiększyć te dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników, aby sięgnęły one rzeczywiście średniej wypłat, jakie są realizowane w ramach Unii Europejskiej – mówił Duda.
Prezydent zwrócił też uwagę, że w związku z pandemią koronawirusa wielu rolników znalazło się w trudnej sytuacji, zwłaszcza tych, którzy mają gospodarstwa kwiatowe, gospodarstwa mięsne, a także gospodarstwa mleczne.
– Wiem, że państwo ucierpieliście w sposób szczególny w okresie pandemii koronawirusa i w ostatnim czasie udało nam się w Komisji Europejskiej wynegocjować, że część środków unijnych, które w tej chwili jeszcze są w dyspozycji Polski, będzie mogła być skierowana właśnie na pomoc dla państwa. Także w najbliższym czasie otrzymacie państwo z łącznej kwoty ok. miliarda złotych dodatkowe świadczenia odszkodowawcze w związku ze szkodami, jakie wywołała u państwa pandemia koronawirusa – zapowiedział Duda.
– Troska o polskich rolników jest dla mnie elementem niezwykle istotnym. Chciałbym, żeby polscy rolnicy niezależnie od okoliczności mieli ten komfort, że państwo o nich dba. Zawsze o tym mówię i taką politykę chcę nadal prowadzić – podsumował prezydent.
Andrzej Duda pytany o to, jaki ma pomysł na zabezpieczenie wolności słowa w Internecie, oraz uniknięcie sytuacji przy ACTA 2, i czy jest przeciwny wprowadzeniu tzw. opłaty od smartfonów.
Zdaniem Dudy „w Polsce wolność słowa jest i jest prawnie gwarantowana”.
– Kiedy Platforma Obywatelska chciała wprowadzić ACTA 2 protesty, w których brali udział młodzi ludzie pokazały, że nie ma zgody na to ze strony polskiego społeczeństwa – podkreślił.
– PO w Parlamencie Europejskim popierała ACTA 2, a my jako Zjednoczona Prawica byliśmy temu przeciwni; i jestem temu przeciwny – mówił prezydent.
– Kiedy byłem posłem opozycji ceniłem sobie korzystanie z Twittera. Byłem jednym z pierwszych polskich polityków, który zaczął korzystać z Twittera. Chciałem zabierać głos i mówić to, co myślę. I mogłem to robić dzięki Twitterowi – ocenił prezydent.
Jak zaznaczył, „jest przeciwnikiem ograniczania wolności słowa”. Według niego „są sytuacje, w których ludzie przesadzają, dochodzi do hejtu, w których urągają człowiekowi i są przekroczeniem granic prawnych”.
– Tego nie wolno robić i tego typu zachowania muszą być piętnowane – dodał. – Nie chcę, aby wprowadzano jakieś sieciowe sita, które będą w niekontrolowany sposób przesiewały treści, które chcemy wprowadzić do Internetu i bez jasnych i oczywistych kryteriów będą usuwać treści i wpisy – oświadczył prezydent. – Jestem zwolennikiem wolności słowa, w granicach konstytucji, prawa, ale bez zgody na to, żebyśmy byli ograniczani.
Podczas debaty TVP w Końskich prezydent został też zapytany o możliwe wprowadzenie w Polsce eutanazji.
– Nigdy nie zgodzę się na to, by eutanazja w Polsce była wprowadzona – zapewnił Andrzej Duda. Podkreślił, że wywieranie presji, by osoba wcześniej zakończyła swoje życie jest czymś absolutnie nagannym i niedopuszczalnym. Dopóki ja jestem prezydentem RP – a prowadzę kampanię wyborczą w tej chwili po to, żeby zostać prezydentem na kolejne pięć lat – możecie państwo być pewni, że nigdy nie zgodzę się na to, aby w Polsce została w jakimkolwiek stopniu dopuszczona eutanazja, czyli przerwanie życia człowieka przed jego naturalną śmiercią – powiedział Duda.
Podkreślił, że w jego przekonaniu eutanazja od strony moralnej jest „absolutnie niedozwolona”. – Ja nigdy nie zgodzę się – póki ta decyzja leży w moich rękach – na to, by eutanazja w Polsce była wprowadzona – zapewnił.
– Dla mnie to jest bardzo ważne, bo życie ludzkie jest kwestią fundamentalną. Wywieranie jakiejkolwiek presji, aby osoba wcześniej zakończyła swoje życie jest czymś absolutnie nagannym, absolutnie niedopuszczalnym. A wszyscy wiedzą, że życie jest bogate w różne sytuacje” – mówił. „W Polsce nakłanianie kogokolwiek do tego, aby dokonał zamachu na własne życie jest karalne – dodał.
Podkreślił, że w Polsce jest wielki szacunek do osób starszych, dziadkowie są skarbem każdej rodziny, a seniorzy są skarbem naszego społeczeństwa.
– Trzeba o nich dbać i trzeba czynić wszystko, aby mogli żyć jak najdłużej. I taką politykę chcę w dalszym ciągu prowadzić – dodał.
Wśród pytań do prezydenta od internautów pojawiło się pytanie o to, czy obecne dobre relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi nie zepsują relacji z Unią Europejską.
– W tej chwili stosunki Polski ze Stanami Zjednoczonymi są tak dobre jak chyba nigdy dotąd od 1989 roku – podkreślił prezydent. – Przede wszystkim Polacy mogą dzisiaj jeździć do Stanów Zjednoczonych bez wiz. Kilku prezydentów ubiegało się o to, kilku prezydentów amerykańskich to obiecywało, jednak właśnie w ostatnim czasie ten ruch bezwizowy dla Polaków został wprowadzony i jest to dla mnie wielka satysfakcja, a także i dowód tego, że te relacje ze Stanami Zjednoczonymi układają się dobrze z jednej strony, ale z drugiej strony także dowód tego, że Polacy stają się coraz zamożniejsi i Stany Zjednoczone już nie są celem wyjazdów Polaków po to, żeby tam pracować i szukać nowego życia – mówił Duda.
– Po prostu dzięki dobrej polityce stajemy się coraz zamożniejszym społeczeństwem. Mamy coraz więcej pieniędzy i dzisiaj nasze wyjazdy wyglądają inaczej niż to było kilka lat temu – dodał.
Prezydent zwrócił też uwagę, że Polacy mają obecnie ogromną przychylność ze strony władz amerykańskich, o czym świadczy obecność na terytorium Polski wojsk amerykańskich. Ponadto – jak mówił – wielkie firmy amerykańskie inwestują w Polsce coraz większe pieniądze.
– To są bardzo dobre okoliczności i sądzę, że każde państwo w Unii Europejskiej dzisiaj chciałoby taką dobrą relację ze Stanami Zjednoczonymi mieć – ocenił.
– Zawsze to jest oczywiście jakiś powód do zazdrości, niemniej jednak poza tym, że jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i oczywiście w ramach Unii Europejskiej działamy i ja bym chciał, żeby nasze relacje te euroatlantyckie były jak najlepsze i staram się ze wszystkich sił te relacje budować, to jednak przede wszystkim jestem prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. I dla mnie relacje polsko-amerykańskie wśród wszystkich tych relacji są najważniejsze dlatego, że jestem tutaj prezydentem i interesują mnie polskie sprawy – podsumował.
Kandydujący na drugą kadencję prezydent Andrzej Duda odpowiadał też na pytanie jednego z mieszkańców, który zapytał kandydatów, jakie mają plany, aby zatrzymać młodych ludzi w Polsce – młodych ludzi, specjalistów po 26. roku życia, którzy obecnie szukają pracy.
Andrzej Duda przypomniał, że wszyscy młodzi ludzie – również ci kończący studia, co dzieje się zwykle w wieku 24-25 lat – do 26. roku życia są zwolnieni z podatku dochodowego.
– Powoduje to, że są bardziej konkurencyjni na rynku pracy, mogą również uzyskać wyższe dochody, bo nie płacą tego podatku – powiedział prezydent.
Przypomniał, że obniżony został pierwszy próg podatkowy, w którym zwykle mieszczą się dochody młodych ludzi, gdy już zaczynają płacić podatek PIT.
– On był 18 proc. pierwsza stawka, myśmy obniżyli ją do 17 proc., zatem młodym teraz więcej zostaje w kieszeni – powiedział Duda.
Zaznaczył, że obniżone zostały podatki dla najmniejszych przedsiębiorców – najpierw do 15 proc. później do 9 proc.
– Te działania miały młodym ludziom ułatwić start i dysponowanie większą ilością środków i żeby lepiej zarabiali – powiedział Duda.
Jego zdaniem, tylko dwie rzeczy mogą zatrzymać młodych ludzi w Polsce – wysokość zarobków i koszty życia. Duda przyznał, że koszty życia są jeszcze cały czas u nas niższe, niż w krajach Zachodniej Europy, a wielkim zadaniem na przyszłość jest doprowadzić wynagrodzenia do poziomu Europy Zachodniej.
– Chciałbym, żeby młodzi ludzie nie tylko wracali, ale tu w Polsce znajdowali konkurencyjną pracę i konkurencyjne wynagrodzenia – powiedział Duda.
Według niego, to również kwestia jakości pracy – pod tym kątem wysoko ocenia inwestycje amerykańskich korporacji Microsoft i Google, ponieważ – jak zauważył – to firmy o bardzo wysokim zaawansowaniu technologicznym.
– Można zakładać, że to niezwykle ambitna praca dla młodych ludzi i powinni się o nią ubiegać młodzi ludzie z całego świata. Cieszę się, że zatrudnienie znajdą tam polscy inżynierowie – stwierdził. – To będą wielkie centra przetwarzania danych, wielkie centra cyfrowe, chmury danych – ambitne i supernowoczesne przedsięwzięcia biznesowe – dodał.
Według Dudy, te inwestycje, to efekt tego, że Polska się rozwija i mamy świetnych, bardzo często młodych specjalistów oraz jesteśmy krajem bezpiecznym – mamy znakomite relacje ze Stanami Zjednoczonymi.
– Chciałbym, żeby tak nasz kraj rozwijał się w przyszłości i tak chcę nadal rozwijać Polskę – żeby wzrastał poziom życia, żeby wzrastały wynagrodzenia, żeby młodzi ludzie w tym właśnie odnajdywali magnes do tego, żeby tutaj pracować i znajdować ambitne zajęcia – mówił prezydent.
Prezydent pytany o pomysł na walkę ze smogiem i zanieczyszczeniem rzek, podkreślił, że „martwi go to, że urzędnicy samorządowi nie udzielają pomocy w wystarczającym stopniu”. Jak dodał, „są w tej chwili programy jak Czyste Powietrze i Twój Prąd, które pozwalają uzyskać bardzo istotne dofinansowanie w przypadku wymiany pieca, sposobu ogrzewania, termomodernizacji i instalacji paneli fotowoltaicznych.
Zdaniem Dudy „są w tej chwili programy, które w bardzo istotnym stopniu pozwalają poszukiwać dofinansowania do tego typu inwestycji, które poprawiają jakość życia i prowadzą do tego, że zmniejsza się w Polsce zanieczyszczenie powietrza, jest większa ochrona klimatu”. – Programy Czyste Powietrze i Twój Prąd to są ogromne pieniądze, potężne kwoty, które są do wykorzystania i bardzo wielu ludzi z tego korzysta – mówił prezydent.
Natomiast jak zaznaczył Duda, „są skierowane do samorządów programy Miasto z Klimatem, gdzie jednostki samorządu terytorialnego mogą korzystać z dodatkowych funduszy po to, aby miasto stawało się przyjemniejsze do życia i miało więcej terenów zielonych, oczek wodnych do rekreacji.
Prezydent został zapytany o to, jak sobie wyobraża reformę edukacji „z poszanowaniem wartości, które wyznajemy w rodzinach”.
Andrzej Duda w odpowiedzi zauważył, że „to jest także kwestia polityczna”.
– Program edukacyjny będzie kształtowany w zależności od tego, kto będzie w danym wypadku rządził w naszym kraju. Taka niestety wiemy, że jest praktyka – zaznaczył.
– Jeśli będzie rządziła w naszym kraju opcja, która szanuje polską tradycję, która jest do tej tradycji przywiązana, która szanuje te tak zwane tradycyjne wartości, to również i programy szkolne będą to odzwierciedlały i będą tak dobierane – zaznaczył prezydent Duda.
Jak kontynuował, jeśli zaś „będzie rządziła opcja liberalna, czy lewicowo-liberalna to siłą rzeczy więcej tych treści lewicowo-liberalnych będzie do programów szkolnych wprowadzane i będzie tam przemycane”.
– Ale mimo wszystko, niezależnie od tego, kto będzie rządził w danym momencie, bo mamy demokrację i władza na pewno na przestrzeni lat będzie się w Polsce zmieniała. Przynajmniej mam taką nadzieję, że procesy demokratyczne w Polsce będą się pogłębiały i że ta demokracja w Polsce będzie coraz dojrzalsza i coraz lepiej funkcjonująca, ale niezależnie od wszystkiego jest konstytucja – powiedział Duda.
Prezydent przypomniał, że to w konstytucji zapisano, iż „rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami”. Jak jednocześnie dodał zdecydował się wnieść projekt ustawy, przygotowany i zaproponowany przez środowiska rodziców.
– To konstytucyjne prawo rodziców, by z jednej strony mogli wychowywać dzieci zgodnie ze własnymi przekonaniami, ale z drugiej strony, aby mogli zapobiegać temu, aby ktoś nie przekazywał ich dzieciom treści według nich niepożądanych, które mogą je sprowadzić na złą drogę, mogą je demoralizować” – zapewnił Duda. Wyjaśnił, że chodzi o to, aby „rodzice mieli kontrolę nad tymi dodatkowymi elementami edukacyjnymi, które mogą być do szkoły wprowadzane przez organizacje pozarządowe czy przez stowarzyszenia.
Wskazał, że już zaproponowany przez niego projekt przewiduje „proste rozwiązanie”.
– Jeśli do szkoły chce wejść i mieć relacje z uczniami, także relację edukacyjną, czy jakąkolwiek inną relację wychowawczą, czy organizować uczniom czas, jakaś organizacja pozarządowa lub stowarzyszenie, to musi ona niezależnie do zgody dyrekcji i rady szkoły, uzyskać także zgodę rodziców, przedstawić rodzicom konspekt tego, z czym zamierza uczniów zapoznawać, jakie treści zamierza przekazywać, jaki cel zamierza osiągnąć, co to będą za treści, kto będzie te zajęcia prowadził – powiedział. – Dopiero wtedy, gdy rodzice wyrażą zgodę, taka organizacja będzie do działania w danej szkole i do kontaktu z młodymi ludźmi dopuszczona – podkreślił.
Podczas debaty prezydent został zapytany o to, jak stymulować rozwój małych miejscowości.
– Żałuję bardzo, że nie ma tutaj wiceprzewodniczącego PO pana Rafała Trzaskowskiego, dlatego, że ten model (…) zwijania Polski powiatowej to model, który realizowała PO przez osiem lat swoich rządów. Tak zwany model polaryzacyjno-dyfuzyjny, który miał niby zakładać, że doinwestowane potężnie wielkie miasta będą promieniowały swoim bogactwem i w ten sposób Polska będzie się rozwijała. To się oczywiście nie sprawdziło – mówił.
Andrzej Duda podkreślił, że jest zwolennikiem modelu równego rozwoju kraju. Zwrócił uwagę, że taka polityka jest realizowana w UE.
– Ten właśnie europejski model jest najlepszym modelem rozwoju, dlatego ja przez całe pięć lat prowadziłem politykę wspierania Polski powiatowej – zaznaczył.
Jak mówił, rząd musi wspierać realizację inwestycji na poziomie samorządowym.
– To dlatego postuluję utworzenie funduszu inwestycji lokalnych, aby nawet najmniejsze samorządy miały pieniądze na to, by realizować – choćby wspomagając się środkami unijnymi – inwestycje w zakresie rozwijania różnych instytucji, które podnoszą poziom życia w danych miejscowościach – wskazywał.
W trakcie swobodnej wypowiedzi prezydent Duda stwierdził, że ostatnie pięć lat to był dla Polski i Polaków dobry czas. Jego zdaniem „zyskały wszystkie grupy społecznej” i wzrosły wynagrodzenia. Wyliczał, że obniżono pierwszy próg podatkowy z 18 do 17 proc., osoby do 26. roku życia są zwolnione z podatku dochodowego, a ceny gazu zostały obniżone. – To jest polityka, którą chciałbym dalej realizować. To jest polityka rozwoju – oświadczył.
– Proszę państwa o głos. Chcę zostać prezydentem na następne pięć lat. Chcę kontynuować tę politykę dla rodziny, dla rozwoju Polski, dla rozwoju wszystkich pokoleń moich rodaków – mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ:
ANDRZEJ DUDA: INWESTYCJE I DBANIE O PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ TO KLUCZ DO ROZWOJU POLSKI
PREZYDENT W MNIOWIE: NIE CHCĘ, ŻEBY KTOŚ STRZASKAŁ NASZE SZANSE ROZWOJOWE
RAFAŁ TRZASKOWSKI WIELE STRACIŁ, ODRZUCAJĄC MOŻLIWOŚĆ ROZMOWY Z WYBORCAMI