W Woli Grójeckiej w gminie Ćmielów odbyły się coroczne uroczystości upamiętniające poległych żołnierzy zgrupowania „Nurt”, którymi dowodził wachmistrz Tomasz Wójcik ps.„Tarzan”.
Wydarzenie miało skromny charakter z powodu panującej pandemii. Przypomniano historię z 7 lipca 1944 roku, zapalono znicze i złożono biało-czerwone wiązanki kwiatów.
Tradycyjnie uczestnicy obchodów złożyli hołd poległym przed pomnikiem w Woli Grójeckiej, gdzie miała miejsce masakra. Jak przypomina Kazimierz Kocowski, prezes ostrowieckiego oddziału Świętokrzyskiego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, oddział „Tarzana” przybył w okolice Ćmielowa, w celu wysadzenia pociągu z amunicją. Pociąg jednak został zatrzymany w Ostrowcu. Wówczas oddział udał się na nocleg do Woli Grójeckiej. Tam zaskoczyli ich Niemcy.
– Zginęło 37 żołnierzy Armii Krajowej, w tym 10 żołnierzy, których nazwisk nie ustalono - informuje Kazimierz Kocowski.
Mieszkaniec Woli Grójeckiej Stanisław Hadyna mówi, że mieszkańcy kultywują pamięć o żołnierzach AK. Dodaje, że jego pradziadek przyjmował w domu ludzi „Tarzana”.
– Kultywowanie pamięci o nich świadczy o tożsamości naszej małej społeczności wiejskiej. Nie sposób odciąć się od historii – mówi Stanisław Hadyna.
Zauważa, że na uroczystości pojawili się także przedstawiciele młodego pokolenia, któremu należy przekazywać pamięć o wydarzeniach sprzed lat.
Stowarzyszenie Miłośników Historii Ćmielowa w tym roku po raz pierwszy włączyło się w obchody rocznicy. Prezes Edmund Wójcik informuje, że każdego żołnierza, który zginął broniąc szlachetnych idei należy pamiętać.
– Pokolenie, które oddało krew powoli odchodzi. Pamięć jest skarbnicą tego narodu. Jeśli przestaniemy pamiętać ludzi, którzy nas ukształtowali to przestaniemy być narodem – twierdzi Edmund Wójcik.
12 lipca hołd poległym w Woli Grójeckiej odda Środowisko Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury” – „Nurt”.