Bardzo dobrze działa na problemy z żołądkiem i wątrobą, zwalcza depresję i działa kojąco na skórę. Mowa o dziurawcu, który jest jednym z najbardziej znanych ziół.
Jak informuje Lilia Kowalewska specjalistka z dziedziny zielarstwa z Agrocentrum Kielce, jest to roślina, którą możemy sami hodować w domu i na tarasie w miejscu słonecznym i suchym. Znajdziemy ją także na łąkach.
– Są to żółte kwiatki. Jeżeli popatrzymy na liście pod światło, zobaczymy takie małe kropki. Trudno tę roślinę pomylić z inną. Jeżeli zalejemy ją gorącym olejem to zobaczymy, że się wytraca taki czerwony barwnik. I to jest bardzo charakterystyczne dla dziurawca – mówi.
Jak dodaje Lilia Kowalewska, z dziurawca można zrobić m.in. napary, olej czy nalewkę.
– Ja zazwyczaj robię olej z oleju słonecznikowego, albo z oliwy z oliwek. Zalewam ciepłym olejem ucięte gałązki z dużą ilością kwiatów, żeby były one przykryte. Zostawiam w ciepłym miejscu na ok. 2-3 tygodnie, potrząsając butelką co jakiś czas. W tym czasie wytworzy się olej. Nalewkę robi się podobnie, tylko zalewa się alkoholem, takim ok. 40 proc. – zaznacza.
Dziurawiec jako roślina lecznicza miał zastosowanie już setki lat temu. Ludność starożytna uważała go za roślinę magiczną. Przez wieki był stosowany m.in. w leczeniu oparzeń, ran czy problemów trawiennych. W ostatnim czasie zauważono, że ma działanie uspokajające.