Przyczyny wypadku w kopalni Budryk Ornontowicach zbada powołana w tym celu komisja z Okręgowego Urzędu Górniczego.
Eksperci właśnie udają się na miejsce. Przypomnijmy, po godzinie 11-tej doszło do krótkotrwałego zapalenia metanu, w wyniku którego trzech górników zostało lekko poparzonych. Metan zapalił się na najgłębszym pokładzie w Polsce – niemal 1300 metrów pod ziemią.
Poszkodowani górnicy zostali przewiezieni do szpitali w Knurowie i Rudzie Śląskiej. Innych poszkodowanych osób nie było, ale z zagrożonego rejonu ewakuowano 94 pracowników. Nie było jednak konieczności użycia aparatów ucieczkowych.
Jak informuje rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia, nie było konieczności prowadzenia akcji przeciwpożarowej, bowiem zapalenie metanu było krótkotrwałe, ale nie wiadomo dlaczego do niego doszło.
W ścianie, w której doszło do zapalenia metanu wstrzymane zostało wydobycie.