Pierwszego lipca wprowadzone zostaną podwyżki cen biletów. Za 30-dniową sieciówkę pasażerowie będą musieli zapłacić 119 złotych, czyli 20 złotych więcej.
W innych miastach jazda autobusami i tramwajami jest tańsza. Mieszkańcy Łodzi za podobny bilet płacą 96 złotych, Wrocławia 90 złotych, Gdańska 99 złotych, Szczecina 100 złotych, Krakowa 106 złotych, a w Warszawie z kartą „Warszawiaka” 98 złotych.
W Poznaniu bilet za 119 złotych mogą kupić tylko płacący podatki w mieście lub okolicznych gminach.
– To bilet metropolitalny – mówi rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Bartosz Trzebiatowski.
Dla osób, które nie korzystają z tej ulgi metropolitalnej, cena takiego biletu na strefę „A” na 30 dni będzie wynosiła 149 złotych.
Od jutra w Poznaniu drożeją również przejazdy w ramach T-portomentki. Pierwszy przystanek zamiast 60 groszy będzie kosztował 72 grosze. Bilety papierowe także zmieniają ceny.
– Nie będzie biletu na 10 minut, a pojawia się bilet na kwadrans – mówi Bartosz Trzebiatowski z ZTM.
Będzie kosztował 4 złote. Bardzo często mieliśmy takie apele od pasażerów, że przez 10 minut bardzo ciężko jest przejechać jakikolwiek dystans. Został zwiększony czas przejazdu, ale bilet kosztuje 4 złote.
Do tej pory za 10 minutowy bilet trzeba było zapłacić 3 złote. O podwyżkach cen biletów w marcu zdecydowali miejscy radni.