Powodem jest epidemia koronawirusa i wymogi, jakie musieli spełnić ich organizatorzy.
Z danych, jakimi dysponuje Wielkopolskie Kuratorium Oświaty wynika, że ze zorganizowanych form wypoczynku skorzysta w regionie 19 i pół tysiąca dzieci. – To głównie półkolonie – mówi wielkopolska kurator oświaty Elżbieta Leszczyńska.
– Trudno powiedzieć, że to jest odwaga, to jest raczej stworzenie oferty. Odwaga będzie należała do rodziców, powiedziałabym. Oczywiście, jeżeli będą zapewnione warunki sanitarne, to nie powinno to być ogniskiem zakażeń, a jednak dzieci mają szansę odetchnięcia od roku szkolnego, który też był trudny, bo w domu – właśnie poza domem.
Rodzice na stronie MEN w specjalnej bazie mogą sprawdzić, czy kolonia lub obóz, na który jedzie ich dziecko, został tam zgłoszony, a co za tym idzie odbywa się legalnie.
Dziś wojewoda wielkopolski wspólnie ze służbami zainaugurował akcję „Bezpieczny wypoczynek nad wodą”. W Wielkopolsce jest niemal 900 jezior, na których działa kilkadziesiąt strzeżonych kąpielisk. – Na progu wakacji już mamy pierwsze utonięcia – mówi Piotr Garstka z wielkopolskiej policji.
Już mamy w tym roku 7 utonięć. Mam nadzieję, że ta liczba się na tym zatrzyma. W całym roku 2019 było w Wielkopolsce 27 utonięć, z czego w tym sezonie letnim 12. Cały czas główną przyczyną tych wypadków nad tymi wszystkimi akwenami wodnymi, czy to jeziora czy rzeki, jest i brawura, przecenianie umiejętności pływackich. Nie znamy terenu, gdzie pływamy, a tak naprawdę rzucamy się dosłownie i w przenośni na głęboką wodę i alkohol.
Wielkopolscy strażacy, którzy także uczestniczą w akcjach ratunkowych nad akwenami, nagrali filmik, w którym pokazują, w jak trudnych warunkach działają. – Niestety nasze statystyki pokazują, że zbyt często wyjeżdżamy do zdarzeń, w których niestety giną ludzie – mówi rzecznik wielkopolskich strażaków Sławomir Brandt.
Na strzeżonych kąpieliskach w Wielkopolsce pracuje około stu ratowników WOPR-u. Oni w tym roku także już ratowali tonących. Topił się między innymi mężczyzna, który nie tylko był pijany, ale także pod wpływem środków odurzających. Na szczęście udało się go uratować.