– Spodziewaliśmy się lepszego wyniku, patrząc poprzez kampanię i program, który reprezentował nasz kandydat Władysław Kosiniak-Kamysz, a także przez liczbę jego spotkań z wyborcami – mówił na naszej antenie poseł Czesław Siekierski z PSL, komentując sondażowy wynik kandydata ludowców.
– Rzeczywiście spodziewaliśmy się, że wynik będzie lepszy, ale zawsze te wybory prezydenckie nie są tymi wyborami, gdzie partie środka, czy kandydaci centrum, osiągają dobre wyniki. Taki jest później efekt wyboru głosujących, którzy pomimo dobrych ocen, które kierowali do naszego kandydata, do jego kampanii, to będą teraz oddawać głos do kandydatów drugiej tury – zaznaczył Czesław Siekierski.
Polityk chciałby, aby w przyszłości wygrał prezydent nie z jednej, czy z drugiej sceny politycznej, tylko, aby była to osoba, która będzie łączyć i będzie wspólna dla wszystkich wyborców.
Jak podkreślił nasz rozmówca, nastąpiła wyraźna polaryzacja sceny politycznej.
– Ważne jednak, że wiele myśli i propozycji programowych, które Kosiniak zgłaszał, zostało przyjętych i wprowadzonych do swoich programów przez innych kandydatów. Ważne, aby były one później realizowane – dodał Czesław Siekierski.
Gdyby wyniki sondażu się potwierdziły, to za dwa tygodnie, 12 lipca odbędzie się druga tura. Zmierzyliby się w niej Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski.
Z sondażu wynika, że frekwencja w wyborach prezydenckich wyniosła 62,9 procent.