W samo południe na Zamku Królewskim w Szydłowie odbyła się XVII Inauguracja Sezonu Turystycznego Województwa Świętokrzyskiego. W uroczystości wzięli udział parlamentarzyści, władze regionu, samorządowcy, a także szefowie instytucji kultury. Wszyscy zgodnie podkreślali, że ten rok jest trudny dla tej gałęzi gospodarki.
Szydłowiecki zamek nieprzypadkowo został wybrany na miejsce spotkania. Końca dobiegła warta 13 mln zł rewitalizacja tego obiektu. Jak podkreślił Andrzej Tuz – burmistrz polskiego Carcassonne, jak miasteczko bywa nazywane, to były dobrze wydane pieniądze.
– Zrewitalizowanych zostało pięć zabytków: zamek na którym jesteśmy, skarbczyk, brama zamkowa, synagoga oraz kościół i szpital świętego Ducha. To była gruntowna rewitalizacja, zostały wykonane potężne prace, między innymi zamek został zadaszony, mury zostały oczyszczone, w skarbcu powstało multimedialne muzeum zamków królewskich, pojawiło się zaplecze sanitarne – wymienia.
Burmistrz dodał, że każdy, kto był kiedykolwiek w Szydłowie, przyjeżdżając tu ponownie, zastanie nowe atrakcje. Ale obiekt ten przez kilka miesięcy musiał czekać na turystów. Branżę turystyczną w trudnej sytuacji postawiła pandemia koronawirusa. Dlatego wszyscy goście zgodnie podkreślali, że ten rok jest z tego względu wyjątkowy. Wspomniała o tym wiceminister sportu, Anna Krupka. Zwróciła uwagę na wsparcie państwa dla turystyki.
– Ta inauguracja jest w wyjątkowym roku, w roku epidemii związanej z koronawirusem i kryzysu, który niestety odbił ogromne piętno na polskiej turystyce. Mam nadzieję, że mimo to będzie udany sezon i że Polacy będą wybierali na cele swoich podróży wakacyjnych także Polskę, w tym także Szydłów, i ziemię staszowską. Bez wątpienia państwo wspiera turystykę. Uchwaliliśmy w sejmie bon turystycznych, czyli 500 zł dla każdego dziecka na wakacje – przypomniała.
Andrzej Pruś, przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego wyraził nadzieję, że choć sezon turystyczny będzie krótszy, to mimo wszystko będzie udany.
– Sezon inaugurujemy później niż zazwyczaj, bo to zawsze był kwiecień, ale mam nadzieję, że nie będzie gorszy od poprzednich. Dużo rzeczy wskazuje na to, że dziś bardzo wielu Polaków będzie w Polsce chciało spędzić urlop. Jest to wymuszone przez sytuację, ale mam nadzieję, że uda nam się to przekuć na nasz lokalny sukces w takim kontekście, że uda nam się przyjąć tylu turystów, ilu ich było dotychczas, a najlepiej, żeby ich było więcej – zaznaczył.
Poseł Mariusz Gosek zauważył, jak ważną gałęzią gospodarki jest turystyka.
– Musimy mieć na uwadze, że 6 procent PKB to właśnie turystyka. 6 procent PKB to niemało, bo na samą obronność w ramach sojuszu NATO wydajemy 2 procent. To pokazuje skalę, jak duże przychody dla polskiego budżetu generuje turystyka. Ale ja głęboko ufam, że ta turystka z jeszcze większą energią pójdzie do przodu i po tym okresie przestoju, nabierze dynamizmu – mówił.
Także dla mieszkańców Świętokrzyskiego turystyka pełni ważną rolę. Jak mówi Marcin Piętak, prezes Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego obecne zainteresowanie turystów regionalnymi atrakcjami napawa optymizmem.
– Te liczby są spore, ale na razie widać, że jest to raczej turystyka lokalna. Z tych atrakcji korzystają głownie mieszkańcy naszego regionu, którzy już nie chcą siedzieć w domu. Ale staramy się przyciągnąć do nas turystów z całego kraju, tym bardziej że ta turystka będzie się odbywała głównie w granicach państwa, a u nas można zdrowo wypocząć – powiedział.
Jedną z atrakcji, która niezmiennie budzi zainteresowanie turystów z całej Polski jest klasztor na Świętym Krzyżu. Potwierdza to ojciec Marian Puchała.
– Zwłaszcza w weekendy tłumy ludzi przybywają na Święty Krzyż, modlą się, ale też odpoczywają, oddychają świeżym powietrzem, spacerują po Świętokrzyskim Parku Narodowym i miejmy nadzieję, że tak zostanie – dodał duchowny.