W czwartek w Warszawie doszło do wypadku autobusu miejskiego, który przebił barierki i spadł z wiaduktu na trasie S8. Z dotychczasowych informacji podanych przez stołeczny ratusz wynika, że około 20 osób zostało poszkodowanych, jest jedna ofiara śmiertelna.
– Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał z miejsca wypadku autobusu miejskiego w Warszawie ranną 17-latkę z podejrzeniem urazu kręgosłupa; na miejscu wypadku jest też 10 karetek – poinformowała rzeczniczka prasowa LPR Justyna Sochacka.
Jak powiedziała, śmigłowiec odleciał z miejsca wypadku i przetransportował ranną 17-latkę do jednego ze szpitali dziecięcych w stolicy. – Na miejscu jest 10 karetek i zastępy straży pożarnej – dodała.
Jak zaznaczyła, według jej informacji, trzy osoby są w ciężkim stanie, cztery lżej ranne i dziewięć lekko poszkodowanych, ale dane te mogą ulec zmianie.
Rzecznik prasowy ZTM Tomasz Kunert przekazał, że autobus linii 186, który uległ wypadkowi był praktycznie nowy, kierowca miał certyfikat, a czas pracy nie był przekroczony. Kunert przekazał, że autobus linii 186 kursowanie rozpoczął o 5.25 rano. Wyjaśnił, że autobus jechał w kierunku pętli na Szczęśliwcach, przełamał bariery na trasie S8, część autobusu zawisła na trasie, a część spadła poniżej wiaduktu. Dodał, że kierowca autobusu jest w tej chwili pod opieką służb.
– Najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku na trasie S8 jest zasłabnięcie kierowcy – poinformował rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak. Jak podkreślił, kierowca autobusu, który uległ wypadkowi, był trzeźwy.
W rozmowie z TVN24 rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że kierowca autobusu jest trzeźwy, a był nim dwudziestokilkuletni mężczyzna.
– Na tę chwilę możemy mówić o kilku hipotezach związanych z tym zdarzeniem. Najbardziej prawdopodobna jest ta związana z zasłabnięciem kierowcy i wiele wskazuje na to, że to jest główną przyczyną tego zdarzenia – dodał.
Jak podkreślił, na miejscu prowadzone są oględziny oraz przesłuchanie świadków.