Miłośnicy sportów ekstremalnych krytykują sposób wykonania tak zwanego pumptracu w Busku- Zdroju. To tor przeszkód do jazdy na rowerach BMX, rolkach i deskorolkach. Powstaje między osiedlem Kościuszki i ul. Pułaskiego. Zdaniem rolkarzy instalacja w przygotowany kształcie może stanowić zagrożenie dla użytkowników.
Projekt budowlany kwestionują m.in. członkowie Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Sportowego „Ponidzie” w Busku. Informują, że według ich wiedzy i opinii specjalistów z firm zewnętrznych, źle wyprofilowane zakręty i materiał użyty do budowy nie są właściwe dla tego typu obiektów.
Jacek Szostak – prezes klubu zwraca uwagę, że wykonawca nie konsultował z nikim projektu. Jak mówi, każdy przedmiot, zabawka itd. wymagają badań, konsultacji, atestów i pozwoleń zanim okażą się bezpieczne i trafią do dzieci.
– Jak widać buski pumptrack w oczach urzędników z ratusza nie wymaga takowych – zaznacza.
Jak mówi, członkowie klubu, kilka razy proponowali gminie że pomogą w przeprojektowaniu, sprowadzeniu fachowców czy konsultantów. Nie znalazło to oddźwięku.
– Byłem świadkiem, jak małe dzieci jadąc na hulajnodze „wylatywały” z toru. Dodatkowo na wysokości wirażu zlokalizowana jest latarnia, która stanowi niebezpieczeństwo. Obiekt nie spełnia warunków bezpieczeństwa jak również warunków technicznych do uprawiania sportów, do których jest przeznaczony – zaznacza.
Jacek Szostak zwraca także uwagę, że mimo trwających prac, mnóstwo ludzi wchodzi na plac budowy i korzysta z obiektu, a nikt tego nie kontroluje. Ci, z którymi rozmawiała nasza reporterka, podkreślali, że wykonawca powinien dopracować tzw. bandy czyli zakręty. Jak mówią obawiają się, że w niektórych miejscach siła odśrodkowa może ich wyrzucić z zakrętu.
W sprawie przeprojektowania toru pumptrack, w lipcu ubiegłego roku, interweniowali także rodzice dzieci uprawiających sport, trenerzy, mieszkańcy. Do urzędu gminy w Busku-Zdroju wpłynął także wniosek z listą poparcia.
W odpowiedzi na pismo klubu, burmistrz Waldemar Sikora poinformował wówczas, że obiekt nie jest profesjonalnym torem, lecz torem rowerowym dla początkujących, amatorów, wobec tego nie był konsultowany z profesjonalnymi klubami sportowymi. Jednak w celu prawidłowej realizacji oraz wykonania zadania zgodnie z obowiązującymi przepisami, powołano Inspektora Nadzoru Inwestorskiego, ponadto realizacja zadania konsultowana jest na bieżąco z projektantem obiektu.
Obecnie o wydanie opinii, Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy, zwrócił się także do Polskiego Związku Sportów Wrotkarskich, do komisji, która zajmuje się atestacją oraz wydawaniem opinii na temat obiektów sportowych.
Tomasz Mierzwa – główny specjalista ds. inwestycji w Urzędzie Miasta i Gminy w Busku-Zdroju nie odpowiada na próby kontaktu. Po raz kolejny ignoruje dziennikarkę, mieszkańców gminy, ale i słuchaczy Radia Kielce. Również burmistrz, nie znalazł czasu, aby odpowiedzieć na pytania naszej reporterki.
W tej sprawie wystosowaliśmy również maila z prośbą o komentarz. Jeśli dotrze do nas odpowiedź – poinformujemy niezwłocznie.