Psy ratownicze wskazały miejsce, gdzie mogą znajdować się ludzie pod gruzami zawalonego domu w Chodlu. Jednorodzinny dom zawalił się przed godziną 16.00 po wybuchu gazu. Ewakuowani zostali z niego: 15-letnia dziewczynka, 82-letnia kobieta oraz 54-letni mężczyzna. Poszukiwani są 87-letni mężczyzna i 47-letnia kobieta. To członkowie jednej rodziny.
– Teren przeszukuje około 150 strażaków w tym grupy specjalistyczne – mówi komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, gen. Grzegorz Alinowski. – Zawsze szukamy żywych osób. Mamy nadzieję, że te dwie osoby, które według relacji świadków są pod gruzami, odnajdziemy w miarę szybko i żywe. Grupy poszukiwawczo-ratownicze z Warszawy i Chełma pracują w tej chwili na gruzowisku. Udostępniają miejsce, które wskazały psy.
W tej chwili prowadzimy też działania związane z zabezpieczeniem gruzowiska i odgruzowywaniem. Problemem jest tylko to, że nie możemy doprowadzić ciężkiego sprzętu na miejsce.
Rodzina z Chodla, która straciła dach nad głową w wyniku wybuchu gazu otrzyma pomoc. Taką deklarację złożył już wojewoda lubelski, a także wójt gminy Chodel, Przemysław Kowalski. – Jesteśmy przygotowani, by w razie potrzeby zabezpieczyć lokal zastępczy dla całej rodziny. Na czwartek są zaplanowane oględziny tego budynku i jego rozbiórka.
Akcja ratownicza w Chodlu będzie prowadzona do skutku – zapewniają strażacy. – Jesteśmy przygotowani do długotrwałego działania. Mamy do tego odpowiedni sprzęt – zapewnia rzecznik prasowy lubelskiego komendanta Powiatowej Straży Pożarnej w Lublinie, st. asp. Tomasz Stachyra.
Ewakuowane trzy osoby przewiezione zostały do szpitala. Ze wstępnych informacji wynika, że nie odniosły poważniejszych obrażeń. Dla rodziny została też zorganizowana pomoc psychologiczna.