Policjanci zatrzymali cztery osoby podejrzane o włamanie i kradzież m.in. biżuterii należącej do mieszkanki gminy Szumowo. Sprawa wyszła na jaw, bo łupy ukryto w samochodzie, który na zakręcie wypadł z drogi.
To mieszkańcy województwa łódzkiego
Wypadek miał miejsce koło Szumowa. Wstępne ustalenia wskazywały, że kierowca rovera nie dostosował prędkości do warunków na drodze i spowodował, że na zakręcie samochód wypadł z drogi. Do szpitala trafił nie tylko prowadzący auto, ale i dwoje pasażerów, kobieta i mężczyzna – cała trójka, to mieszkańcy województwa łódzkiego.
Policja oprócz biżuterii znalazła amfetaminę
Dokonując oględzin auta po wypadku, policjanci za przednim siedzeniem znaleźli m.in. woreczek z biżuterią. Zaczęli więc podejrzewać, iż mogą to być rzeczy pochodzące z kradzieży. W aucie funkcjonariusze odkryli też drugi woreczek, w którym było blisko 50 gramów białego proszku – najprawdopodobniej amfetaminy.
Okazało się, że biżuteria należy do mieszkanki gminy Szumowo, a o kradzież z włamaniem podejrzany jest jej pracownik – znajomy trójki z samochodu. Mężczyzna usłyszał zarzuty związane z tym przestępstwem.
Kierowca był pod wpływem alkoholu
Do policyjnej izby zatrzymań prosto ze szpitali trafiły też trzy osoby z wypadku. Za kradzież z włamaniem grozi im do 10 lat więzienia. Kierowca samochodu, który doprowadził do wypadku, miał w organizmie prawie promil alkoholu. Usłyszał zatem dodatkowy zarzut – prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości – poinformował zespół prasowy podlaskiej policji.