Muzeum Diecezjalne w Sandomierzu to imponująca kolekcja nie tylko pamiątek religijnych. Zwiedzający zobaczą tam m.in. kosmyki włosów Napoleona i bułeczkę chleba z czasów potopu szwedzkiego, a nawet ślady stóp słonia.
Kustosz muzeum Urszula Stępień mówi, że o niezwykłości tej kolekcji stanowi jej różnorodność, bogactwo i romantyczność.
W pierwszej sali, gdzie m.in. znajdują się rękawiczki Królowej Jadwigi są również stopy słonia wyeksponowane na barokowym pulpicie muzycznym. Nie wiadomo z jakich wykopalisk pochodzą ślady.
– Gromadzenie kolekcji od 1902 roku było spontaniczną odpowiedzią księży ówczesnej diecezji sandomierskiej na apel księdza Józefa Rokosznego. Duchowni przekazywali pamiątki i zabytki, które posiadali na potrzeby przyszłego Muzeum Diecezjalnego – dodała Urszula Stępień.
W zbiorach można też zobaczyć kawałek drewna z napisem, że jest to odłam drzwi ratusza w Sandomierzu, w którym odbywały się tortury. Są groty strzał tatarskich znalezione przy kościele ojców dominikanów, co porusza wyobraźnię na temat najazdów tatarskich. Prezentowany jest rękopis z XV wieku napisany w języku staroczeskim, który zaczyna się od zdania wyrażającego tęsknotę za ojczyzną zakonnika z Czech pracującego przy kościele św. Jakuba w Sandomierzu.
Kustosz Urszula Stępień zachęca do zapoznania się z imponującą kolekcją ornatów. Te najstarsze pochodzą z XV wieku, są z haftami figuralnymi zdobiącymi przede wszystkim tylną część ornatu, ponieważ kapłani odprawiali wtedy mszę stojąc tyłem do wiernych. Uwagę zwraca także kapa, czyli uroczysty strój kapłana. Został wykonany z sukni kobiecej przekazanej przez którąś z hrabianek. Materiał posiada hafty z motywami kwiatowymi wykonane jedwabnymi nićmi.
Muzeum Diecezjalne jest także posiadaczem licznych pamiątek patriotycznych m.in. wykonanych przez powstańców styczniowych na Syberii: na przykład fajka czy skrzyneczki na różne przedmioty.
[MXPic]2020/05/fajka-patriotyczna-wykonana-na-syberii-przez-powstanca-styczniowego-142055.jpg[!ZOOM/MXPic]