M10D 215,072 MHz Zadzwoń do studia 41 200 20 20 
Młody chłopak zginął w kaliskim skateparku. 16-latek w grupie znajomych jeździł wczoraj wieczorem rowerem po rampach.
Podczas zjazdu stracił równowagę i upadł na betonowe podłoże. Z poważnymi obrażeniami głowy trafił do szpitala. Tam w nocy zmarł.
Jak mówi rzecznik kaliskiej policji Anna Jaworska Wojnicz, ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopak jeździł bez kasku, który mógłby uchronić go przed urazami.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 16-latek podczas zjazdu z rampy rowerem upadł na betonowe podłoże. W Wyniku tego zdarzenia doznał poważnych obrażeń i został przetransportowany do szpitala. Niestety w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. To jest miejsce, w którym dzieci jeżdżą i na rolkach i na rowerach. Jest przygotowane do zabaw dla dzieci. Jak ustalili wstępnie policjanci, ten nastolatek nie miał kasku ochronnego.
Okoliczności wypadku bada policja. Na miejscu zabezpieczono niezbędne ślady. Ciało chłopaka decyzją prokuratury zabezpieczono do sekcji zwłok.
