Mimo epidemii 38. Piesza Pielgrzymka Tarnowska jest szykowana tak, jakby się miała odbyć w drugiej połowie sierpnia. Jednak jeśli będzie to w ogóle możliwe, na pewno na Jasną Górę nie wyruszy tak dużo pielgrzymów jak to było do tej pory. Na dziś organizatorzy szacują, że grupy nie będą mogły liczyć więcej niż 100 osób i pielgrzymi musieliby się nastawić raczej na spanie w namiotach niż u gospodarzy, jak to było do tej pory.
– Podczas 9-dniowej pielgrzymki musiałyby też obowiązywać środki bezpieczeństwa. Trzeba się będzie liczyć z tym, że grupy będą mniejsze. Decydowała będzie kolejność zapisów. Konieczna będzie deklaracja mówiąca o tym, że ktoś jest zdrowy. Codziennie będziemy to weryfikować w każdej grupie, czy ktoś nie zachorował – przyznaje dyrektor pieszej pielgrzymki tarnowskiej, ks. Zbigniew Szostak.
Zdaniem dyrektora pieszej pielgrzymki tarnowskiej, decyzja o tym czy będzie ona mogła wyruszyć w sierpniu na Jasną Górę musi zostać podjęta w czerwcu. Ksiądz Zbigniew Szostak ma nadzieję, że sytuacja epidemiczna będzie na tyle dobra, że pątnicy będą mogli wyruszyć na trasę i być zwiastunem powrotu do normalmości.
– Pielgrzymka będzie służyła budowaniu relacji. Trzeba przełamać bariery, które powstały w wyniku wielkiego lęku. My nie chcemy iść na siłę. Chcemy iść bezpiecznie, żeby podjąć ducha pokuty, żeby pandemia się nie rozprzestrzeniała. Chcemy też zanieść ludziom pokój – mówi.
Piesza pielgrzymka tarnowska na Jasną Górę do tej pory była jedną z największych w Polsce. W ubiegłym roku uczestniczyło w niej ponad 8 tysięcy osób. Odbywa się od 17 do 25 sierpnia.
Epidemia nie jest jedyną trudnością w jej organizacji. Po niespodziewanym zamknięciu mostu na Dunajcu w Ostrowie odcięto najkrótszą drogę wyjścia pielgrzymów z Tarnowa. Dlatego ustalono, że jeśli 38. piesza pielgrzymka tarnowska dojdzie do skutku to rozpocznie się właśnie w Ostrowie po drugiej stronie Dunajca.