Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska rezygnuje ze startu w wyborach prezydenckich. Wicemarszałek Sejmu poinformowała o tym podczas konferencji prasowej. Przyznała, że sama ponosi odpowiedzialność za spadki sondażowe.
Nowym kandydatem KO w tegorocznych wyborach został prezydent Warszawy – Rafał Trzaskowski.
– W Platformie Obywatelskiej maski opadły. Działacze tego środowiska politycznego pokazali swoją prawdziwą twarz, o co tak naprawdę chodziło w batalii o termin wyborów – ocenia poseł Krzysztof Lipiec, prezes świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem parlamentarzysty od samego początku PO chciała wymienić słabą kandydatkę w wyborach prezydenckich.
– Dzisiaj Platforma potwierdza, że nie liczy się dla niej interes państwa i obywateli związany z wykonaniem podstawowego konstytucyjnego prawa, jakim jest możliwość dokonania wyboru prezydenta RP. Dla PO liczy się jedynie partykularny interes swojego środowiska politycznego, które nie liczy się z polskim prawodawstwem i konstytucją – zaznacza poseł PiS.
– Rezygnacja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej to desperacja PO w momencie wielkiego dołowania kandydatki w sondażach – komentuje z kolei wiceminister sportu Anna Krupka.
– Zarówno strategia władz PO, negująca wszystkie propozycje rządu, jak i często żenujące występy kandydatki odstraszyły Polaków. Teraz kiedy rząd PiS skutecznie walczy z koronawirsuem, pomaga Polakom, Platforma atakuje nie przebierając w środkach i słowach. Jest to po prostu słabe. Jak się okazało tzw. „prawdziwy prezydent” to prawdziwa klapa – dodaje świętokrzyska parlamentarzystka.
W ocenie Piotra Wawrzyka, świętokrzyskiego Parlamentarzysty Prawa i Sprawiedliwości, rezygnacja ze startu w wyborach prezydenckich Małgorzaty Kidawy-Błońskiej to czarny dzień polskiej demokracji.
– W imię wąsko pojętego interesu partyjnego, tego żeby się nie skompromitować w wyborach jedna z partii doprowadziła do tego, że wybory prezydenckie nie odbyły się w konstytucyjnym terminie. To praktyka, która do tej pory nie miała miejsca i nie powinna mieć miejsca. Działania ze strony Platformy Obywatelskiej należy ocenić jako antydemokratyczne i antypaństwowe. Jeżeli Platforma doprowadziła do kryzysu konstytucyjnego i politycznego, tylko dlatego żeby zmienić swojego kandydata, to nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek rozsądnie myślący chciał głosować na kandydata, który w wyniku tych procesów będzie zgłoszony – dodaje.
Zdaniem Piotra Wawrzyka, osoby które popierały dotychczas Małgorzatę Kidawę-Błońską zostały ewidentnie oszukane przez polityków Platformy, a teraz powinny dać temu wyraz nie głosując na kandydata PO, niezależnie od tego kto nim zostanie.
– To kompromitacja, przykra i żenująca sytuacja – tak o rezygnacji z walki o prezydenturę przez Małgorzatę Kidawę-Błońską mówi Dominik Tarczyński, świętokrzyski europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
– Widzimy smutny obrazek osoby, która została porzucona przeze swoich politycznych przyjaciół, kobiety, która została sama. To bardzo przykre. Zobaczymy, jak nowy kandydat, który będzie dublerem Kidawy-Błońskiej [Rafał Trzaskowski], będzie się zachowywał i jak skończy. Nigdy w historii polskiej polityki po 1989 roku nikt takiej kompromitacji nie doświadczył – dodaje.
Michał Cieślak, świętokrzyski poseł Porozumienia stwierdził, że zmiana kandydata PO w wyborach prezydenckich to gwóźdź do trumny tego ugrupowania.
– Najzwyczajniej jako człowiekowi jest mi szkoda pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. To bardzo nieeleganckie zachowanie wobec kobiety, a także osoby, której wielu polityków PO zaoferowało swoje wsparcie i pomoc. Tymczasem dziś ze względu na kalkulację polityczną po prostu upokarza się człowieka. Platforma Obywatelska w walkach frakcyjnych o władzę zaszczuła kobietę. Nie akceptuję takich zachowań – podkreśla parlamentarzysta.
Michał Cieślak zaznacza, że Platforma Obywatelska jako ugrupowanie polityczne po raz kolejny nie dotrzymała słowa danego społeczeństwu, zmieniając kandydata w wyborach.
Zdaniem posła Mariusza Goska z Prawa i Sprawiedliwości – Solidarnej Polski, żaden kandydat Platformy nie ma szans na zwycięstwo wyborcze z obecnym prezydentem Andrzejem Dudą.
Jego zdaniem, politycy PO, wbrew zapowiedziom nie zachowali się jak dżentelmeni odsuwając Małgorzatę Kidawę-Błońską od startu w wyborach. To kolejny przykład braku wiarygodności tego środowiska politycznego – podkreśla.
– Krótko mówiąc mamy do czynienia z ogromnym chaosem w Platformie Obywatelskiej. Dziś już wiemy, dlaczego PO dążyła do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Wcale nie chodziło o przedsiębiorców, czy zdrowie i życie Polaków, kluczem były tutaj bardzo niskie sondaże Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Platformy – dodaje poseł.
Mariusz Gosek podkreśla, że stawianie interesu partii nad interesem państwa z czym mamy do czynienia w przypadku Platformy Obywatelskiej jest rzeczą niedopuszczalną.
Zdaniem Artura Gierady przewodniczącego świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej, po wycofaniu się ze startu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Platforma nie pozwoliłaby sobie na niewystawienie nowego kandydata.
– Decyzja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej świadczy o dużej dojrzałości i odpowiedzialności, która zapłaciła ogromną cenę za zawieszenie kampanii wyborczej. Jednak gdyby nie jej stanowcza postawa i domaganie się przełożenia pseudo wyborów, dzisiaj być może bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji, gdzie mielibyśmy prezydenta wybranego w niedemokratyczny sposób – dodaje.
Artur Gierada, podkreśla, że Rafał Trzaskowski będzie w przyszłości świetnym prezydentem, o czym ma świadczyć m.in. jego zdecydowane zwycięstwo w wyborach samorządowych oraz to w jaki sposób zarządza Warszawą.
– Trudno oceniać czy to był błąd. Z pewnością był to wyjątkowy zbieg różnych okoliczności, w których winę ponoszą obydwie strony – tak zmianę kandydata Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich ocenia poseł Czesław Siekierski, świętokrzyski parlamentarzysta Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jego zdaniem, członkowie Platformy źle zachowali się wobec Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nie udzielając jej należytej pomocy w kampanii, dodatkowo wciągając ją w wewnątrzpartyjne rozgrywki.
– Było to widoczne także podczas konferencji prasowej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, w czasie której występowała zupełnie sama. Co prawda później wyjaśniano, że było to życzenie pani marszałek, która niejako chciała wziąć na siebie całą odpowiedzialność. Jeśli faktycznie tak było, to dobrze o niej świadczy, jednak uważam, że powinno ją spotkać więcej dobrej atmosfery i ciepła ze strony Platformy – dodaje.
Zdaniem Czesława Siekierskiego, Rafał Trzaskowski, nowy kandydat PO w wyborach ma kilka atutów. Jednym z nich jest doświadczenie na szczeblu rządowym i samorządowym. Zdaniem świętokrzyskiego posła PSL, Trzaskowski jako kandydat ma szansę na przyciągnięcie między innymi części elektoratu Szymona Hołowni czy Roberta Biedronia.
Zdaniem posła Andrzeja Szejny, szefa Nowej Lewicy w regionie, koncepcja dotycząca wyborów prezydenckich, prezentowana przez Platformę Obywatelską doprowadziła Małgorzatę Kidawę-Błońską do ślepego zaułka. Lewica nie bojkotowała wyborów prezydenckich, mimo że kwestionowaliśmy termin 10 maja, byliśmy gotowi w nich uczestniczyć, aby walczyć do końca – stwierdził.
– Wycofanie marszałek Kidawy-Błońskiej zupełnie pragmatycznie uznaję, za dobry ruch ze strony PO. Rafał Trzaskowski z pewnością będzie lepszy i mocniejszy – dodaje parlamentarzysta.