W nocy z czwartku na piątek można było zaobserwować nietypową pełnię Księżyca, zwaną superpełnią, superksiężycem lub „Kwiatowym Księżycem”. W trakcie takiej pełni Srebrny Glob znajdzie się najbliżej Ziemi, może wydawać się nieco większy niż zwykle.
Księżyc wzeszedł o godzinie 20:16 i był widoczny do rana, zachodząc o godzinie 5:40.
W środę 6 maja o godzinie 5:02 znalazł się on w punkcie swojej orbity najbliższym względem Ziemi. Dystans pomiędzy obydwoma ciałami wyniósł wtedy niecałe 360 tysięcy kilometrów. Taki punkt astronomowie określają terminem „perygeum”. Zbieżność pełni z przejściem Księżyca przez perygeum określana jest potocznie mianem superpełni, albo superksiężyca.
Jak wpływa to na widziany przez nas obraz Księżyca? Może on wydawać się nieco większy niż zwykle. Orbita Srebrnego Globu nie jest idealnie kołowa, tylko eliptyczna. Najmniejsza odległość między obiema obiektami może wynosić około 356 400 km, a największa nawet 406 700 km. Różnica pomiędzy najmniejszą, a największą odległością powoduje, że rozmiar tarczy Księżyca na niebie jest większy o 14 proc. pomiędzy pierwszym, a drugim przypadkiem. Skutkuje to też jasnością większą nawet do 30 proc.
Pierwsza połowa 2020 roku jest dość intensywna pod względem superpełni, bo prawie każda zdarzała się w bliskiej odległości Księżyca od Ziemi. Podobnie będzie jeszcze w czerwcu, a pod koniec roku Księżyc będzie znajdował się najbliżej Ziemi podczas nowiu.
W mediach popularne są określenia pełni Księżyca wywodzące się z Ameryki Północnej, z kultury rdzennych mieszkańców tego kontynentu. Pełnia majowa nosi miano „Kwiatowego Księżyca”. Nazwa nawiązuje do tego, iż w tym miesiącu kwiaty kwitną już bardzo mocno. Znane są też inne nazwy, jak „Księżyc Sadzenia Kukurydzy”, albo „Mleczny Księżyc”, stosowane wśród niektórych plemion Algonkinów.