Pacjenci mający objawy podobne do tych wywołanych koronawirusem mogą zrobić wymaz do testów w tym kierunku bez wysiadania z samochodu. Od dwóch dni taką możliwość testuje szpital powiatowy w Krapkowicach. Pierwszego dnia przebadano 6 osób. U pięciu wynik był negatywny, u jednej badanie trzeba powtórzyć.
– Pobranie materiału do badań trwa tylko chwilę – mówi Violetta Krzysztofczyk, szefowa pielęgniarek na izbie przyjęć. – To może nie jest bolesna procedura, ale jest nieprzyjemna dla pacjentów, bo trzeba jednak dotknąć patyczkiem, którym wykonuje się wymaz, ściany gardła i nosa. To pocieranie jest nieprzyjemne. Z reguły powoduje grymas twarzy, kaszel, czy nawet u niektórych pacjentów odruch wymiotny. Jest to procedura nieprzyjemna, ale do przejścia, do przeżycia.
– Testy są bezpłatne dla pacjentów i dla kierujących na nie lekarzy – mówi Maciej Sonik, starosta krapkowicki. – Są one robione zgodnie z procedurą, w ramach której testują szpitale, w związku z czym sam koszt testu jest ponoszony przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Natomiast wszystkie koszty towarzyszące, związane z tym, że jest osobny namiot, osobny personel, środki ochrony osobistej, pokrywać będzie budżet samorządu.
Dzisiaj (7.05) i jutro (8.05) wymazy są pobierane w godzinach 12:30-14:30. Od przyszłego tygodnia konieczne będzie wcześniejsze umówienie się telefonicznie na konkretny dzień i godzinę pobrania wymazu.